Nie możemy już powiedzieć, że jesteśmy krajem, którego to tylko teoretycznie dotyczy - powiedział dziś Oleksy. - Im więcej będzie sporów i kłótni o sprawę Iraku i polskiej tam obecności, tym wyraźniejsza może być zachęta do zagrania na tym. Bo to obiektywnie terrorystów może kusić -dodał. - Przestaliśmy być tylko zapleczem dla działania terrorystów, jak to tradycyjnie uważaliśmy. Jesteśmy najprawdopodobniej jednym z celów ataku terrorystycznego - wtóruje Oleksemu w wywiadzie dla radia RMF Andrzej Barcikowski. Jednocześnie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego uspokaja, że prawdopodobieństwo zamachu jest stale mniejsze, a ostatnio nie ma sygnałów o bezpośrednim zagrożeniu. Barcikowski przyznał, że - jak donosiły media - w grudniu na terenie Polski znaleźli się ludzie gotowi dokonać zamachu terrorystycznego, jednak - jak zapewnił - działania służb specjalnych (tzw. akcja "Miecz") oddaliły zagrożenie. - Pełnej gwarancji dać nie można, ale coraz lepsza współpraca służb europejskich w tym zakresie, coraz większa wiedza na temat terrorystów, to jest coraz lepsze zabezpieczenie, chociaż nie 100-procentowe - przekonywał. Szef ABW odniósł się też do ujawnionego ostatnio grudniowego dokumentu Al-Kaidy, gdzie znajduje się analiza sytuacji politycznej w Hiszpanii i apel o jej zaatakowanie, a który zawiera także analizę sytuacji w w naszym kraju. - Taki sygnał nas nie zaskakuje. - zapewnia Barcikowski, który przekonuje, że Polska nie jest w takiej sytuacji jak Hiszpania, w której zaplecze dla terroryzmu jest znacznie większe, bo przenikają tam nielegalni imigranci z Afryki Północnej, gdzie działają terroryści. Odnosząc się z kolei do zawartego w dokumencie stwierdzenie, że Al-Kaida prosi Allacha, by Kwaśniewskiego pochłonęła ziemia, Barcikowski oświadczył, że ochrona prezydencka jest bardziej czujna od momentu polskiego zaangażowania w Iraku i nie jest to rzecz, która mogłaby Biuro Ochrony Rządu zaskoczyć. - Sytuacja jest stabilna. Brak jest sygnałów o potencjalnym zagrożeniu atakiem terrorystycznym na terytorium Polski - zapewnia też szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz. Mimo tego Józef Oleksy zapowiedział dziś, że w okresie świąt wielkanocnych, Europejskiego Szczytu Gospodarczego w Warszawie i oświęcimskiego Marszu Żywych (kwiecień) podjęte zostaną dodatkowe środki bezpieczeństwa. Przeczytaj wywiad z Andrzejem Barcikowskim