Lekarze więzienni przyznają, że Zagórny nie jest zdrowy, ale jego stan nie jest na tyle ciężki, aby nie mogli zajmować się nim lekarze więzienni. Adwokat Zagórnego nie zgodził się z tą opinią. Wniósł o przeprowadzenie specjalistycznych badań przez biegłych z zakładu medycyny sądowej. Decyzja sądu oburzyła Włodzimierza Serafina, szefa kółek rolniczych, który czekał na Mariana Zagórnego przed bramą więzienia. - To nie Zagórny jest chory, tylko nasze państwo - argumentował Serafin. - Jeszcze dziś napiszę wniosek do ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego o ułaskawienie lidera rolniczej "Solidarności". Związkowi koledzy Zagórnego byli również rozżaleni. - To skandal, chce nam się wyć! - krzyczeli pod wrocławskim więzieniem.Na powitanie swego przywódcy przywieźli szampana. Niestety, jeszcze nie przyszła pora na jego uroczyste otwarcie. RMF Wrocław, Barbara Zielińska