- 50 górników z rannej zmiany nie wyjechało na powierzchnię, dołączyło do nich ok. 30 ze zmiany popołudniowej. Negocjuje z nimi członek zarządu kopalni - powiedział rzecznik Bytomskiej Spółki Węglowej Tomasz Pawełczak. - Rada Nadzorcza spółki ma jutro zlecić opracowanie analizy ekonomiczno-finansowej. Ma dać odpowiedź na pytanie, czy można - jak chcą górnicy - bez większych strat wydłużyć okres działania kopalni - dodał Pawełczak. Do kolejnego spotkania, już po opracowaniu tej analizy, ma dojść w piątek. Mimo to górnicy nie ustępują. Zamierzają strajkować przynajmniej do wtorku. - Alokacja zwolnionych górników jest zapewniona, znajdą oni zatrudnienie w innych miejscach - zapewnia Pawełczak. Nie podziela tego zdania jeden z górników pracujących w kopalni. - Decyzje w tej sprawie mają dopiero zapaść - stwierdził. W pierwotnej wersji wydobycie miało się w "Jadwidze" zakończyć 30 czerwca tego roku i wtedy kopalnia ma zostać zamknięta. Zadecydowało o tym walne zgromadzenie spółki. Górnicy chcą jednak, by uruchamiano kolejne wyrobiska, co - zdaniem kierownictwa - spółki, zwiększy koszty.