Według relacji świadków, Bartłomiej był szczęśliwy, że wraca do kraju i wkrótce zobaczy swoją rodzinę. Jak poinformowały służby medyczne, w wyniku upadku na chodnik Bartłomiej doznał szeregu obrażeń czaszki i to one były bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala. Jego śmierć została zakwalifikowana jako nieszczęśliwy wypadek. Według informacji inspektora budowlanego, Simona Griffithsa barierka balkonowa, przez którą wypadł mężczyzna ,była za niska, by sprostać obecnym standardom bezpieczeństwa. Budynek wybudowano w 1965 roku i nie przebudowywano w ślad za zmieniającymi się przepisami budowlanymi.