- W czasie, gdy wzrost zużycia jest niższy od wzrostu produkcji, zaś rynek jest pełen ropy, ceny rosną, a trend ten jest całkowicie sfabrykowany i narzucony. Jest całkiem jasne, że widzialne i niewidzialne ręce kontrolują ceny w sfabrykowany sposób dla politycznych i ekonomicznych celów - oświadczył Ahmadineżad, otwierając konferencję Funduszu Rozwoju Międzynarodowego OPEC (Organizacji Państw Eksportujących Ropę) w mieście Isfahan w środkowym Iranie. Władze irańskie od dawna wskazują, iż rynek naftowy jest dobrze zaopatrzony, a wzrost cen to efekt spekulacji, osłabienia dolara i czynników geopolitycznych. Ahmadineżad ponowił we wtorek swą propozycję, by w dotyczących ropy transakcjach dolar został zastąpiony innymi walutami. - Ustawicznie nabierający tempa spadek wartości dolara jest jednym z głównych światowych problemów. Kombinacja ważnych światowych walut powinna stać się podstawą transakcji naftowych lub też państwa członkowskie (OPEC) powinny ustalić nowa walutę dla transakcji naftowych - powiedział prezydent Iranu. Jego zdaniem, "planiści niektórych wielkich mocarstw podejmują działania na rzecz obniżenia wartości dolara. Przez lata przerzucali inflację i własne problemy ekonomiczne na inne narody, wstrzykując do gospodarki światowej dolara bez jakiegokolwiek pokrycia". Iran jest po Arabii Saudyjskiej, Rosji i Norwegii czwartym największym światowym eksporterem ropy. Cena tego surowca ustanowiła w poniedziałek w pewnym momencie kolejny absolutny rekord niemal 140 dolarów za baryłkę.