Jak powiedział sieci RMF kierujący akcją kapitan Hans Helm, prądy morskie znacznie osłabły - dzięki temu przed godziną ekipy poszukiwacze spuściły pod wodę zdalnie sterowanego robota, który wstępnie przeszuka wrak statku. Jeżeli pogoda, która w tej chwili jest dobra i sprzyjająca operacji Straży Przybrzeżnej, utrzyma się to w ciągu kilku godzin, pod wodę zejdą także nurkowie, którzy dokładnie spenetrują wnętrze wraku "Martiny".