Według Putina, tragedia "Kurska" została wykorzystana do zaatakowania i rozchwiania prezydenckiej władzy, co samo w sobie jest niebezpieczne dla państwa. Putin wymijająco odpowiedział na pytanie, dlaczego Rosja tak późno przyjęła wówczas pomoc z zagranicy. Jego zdaniem, nawet jeśli zagraniczni ratownicy przybyliby na Morze Barentsa wcześniej, to i tak nie zdołaliby ocalić 118-osobowej załogi "Kurska", gdyż marynarze zginęli w ciągu zaledwie 90 sekund.