Poszkodowani w Egipcie zamiast wakacji przeżyli prawdziwy horror. Nie dość, że ucierpieli w wypadku, to jeszcze podczas akcji ratunkowej skradziono część ich bagaży. Na pytania o ewentualną pomoc ze strony organizatora, którym jest jedno z warszawskich biur podróży, ofiary wypadku usłyszały: "przecież wrócili do kraju, więc nie ma praktycznie żadnej sprawy". Z poszkodowanymi Polakami - małżeństwem z podkrakowskiej Wieliczki - rozmawiał reporter RMF Witold Odrobina: Do przeżyć Polaków w Egipcie na pewno wrócimy, gdy tylko świętujące dziś biuro zostanie otwarte.