Mimo że życiu nastolatka nic nie zagraża, to nie wyjdzie on szybko ze szpitala. Policja przesłuchała już 16-latka, który kierował quadem bez wymaganych uprawnień. Przyznał, że z pojazdu mogło coś odpaść i przez to nagle zjechał z 14-letnim pasażerem na pobocze. Dzisiaj ma być wiadomo, do kogo należy quad i dlaczego nieletni mieli do niego dostęp. To kolejny w ostatnich dniach wypadek quada. W sobotę w Dźwierszynie Małym w Wielkopolsce czterokołowcem jechało dwóch kuzynów. Chłopcy w wieku 10 i 5 lat uderzyli w drzewo. Młodsze dziecko zginęło, starsze trafiło do szpitala ze złamaną żuchwą. (mal) Piotr Bułakowski