Para zapłaciła za wycieczkę helikopterem oferowaną na lotnisku w pobliżu Brukseli. Na pokładzie wyjęli broń i zmusili pilota do wylądowania na terenie więzienia niedaleko Liege. Pilot, Eric Mathieu, powiedział, że porywacze byli bardzo zdenerwowani - ale zagrozili wysadzeniem helikoptera, jeśli nie spełni ich żądań. Helikopter wylądował najpierw na murze okalającym więzienie, po czym jeden z porywaczy wrzucił gaz łzawiący w znajdującą się na spacerniaku grupę 300 więźniów i strażników. Potem wylądowali na placu i zabrali jednego z więźniów. Porywacze nakazali pilotowi, by odleciał na pobliskie pole i tam wylądował. Stamtąd trójka mężczyzn uciekła samochodem, który już na nich czekał. Policja poinformowała, że uciekinier to Eric Ferdinand, oskarżony o fałszerstwo i używanie sfałszowanych dokumentów, kradzieże i malwersacje. Kilka miesięcy wcześniej uciekł on również z więzienia w Hiszpanii.