Oskarżając WSI o czerpanie zysków z handlu bronią z krajami objętymi zakazem ONZ, gazeta napisała, że broń z magazynów polskiej armii trafiała za pośrednictwem międzynarodowego terrorysty al-Kassara do objętych embargiem Chorwacji i Somalii, a także mafii rosyjskiej. W tej sprawie toczy się sprawa przed gdańskim sądem, jednak "Rzeczpospolita" twierdzi, że udział WSI w aferze został przed prokuraturą ukryty. Gazeta twierdzi, że zdobyła dowody, iż za nielegalne operacje odpowiedzialni są oficerowie i współpracownicy wojskowych służb specjalnych. Polscy wojskowi mieli dostarczać broń al-Kassarowi już w latach 80., a posłużyć miała ona wtedy do uprowadzenia statku "Achille Lauro". Związki WSI z nielegalnym handlem bronią ma wyjaśniać także Sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych. Komisja ma m.in. przeanalizować otrzymane wojskowe dokumenty.