Nasz zespół AZS Politechnika Wrocławska zadebiutował w najwyższej klasie rozgrywkowej już w trzecim roku swojego istnienia. Stało się to w minioną niedzielę. Udało się nawet wygrać dwa mecze. Wrocławianie do ekstraligi dostali się co prawda na zaproszenie organizatorów, czyli kuchennymi drzwiami, ale był to ukłon za bardzo dobre wyniki w ubiegłym sezonie i za promowanie dyscypliny. To wydarzenie nie przeszło w Polsce bez echa, a AZS cieszy się, że będzie mógł zagrać w lepiej zorganizowanej lidze. Tutaj nie będzie już sytuacji, gdy turniej zostaje odwołany... z powodów organizacyjnych. Drudzy w Łodzi W Ekstaralidze Rugby 7, czyli drużyn siedmioosobowych, udział bierze osiem ekip, które podzielone są na dwie grupy: północną i południową. W tej drugiej oprócz AZS Politechnika Wrocławska stratują też Brygada Bałuty Łódź, AWF Katowice i Biało-Czarni Nowy Sącz. Tej ostatniej nie udało się dotrzeć na pierwszy inauguracyjny turniej, który w ubiegły weekend odbył się w Łodzi. W tej sytuacji każda z trzech pozostałych drużyn zagrała z sobą po dwa razy. Dwukrotnie pokonaliśmy łodzian i dwukrotnie przegraliśmy z katowiczanami. Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w turnieju. Walczą z kontuzjami To niezłe osiągnięcie, tym bardziej że AZS wciąż boryka się z kontuzjami. W pełni sił nasi zawodnicy będę pewnie dopiero na wiosnę. - Trenuje coraz więcej osób, więc w miejsce kontuzjowanych dobieramy nowych zawodników. Nie powinno to wpłynąć na sportowy wynik - zapewnia Robert Smolański, prezes Wrocławskiego Klubu Rugby. Ale mimo tego zapowiadają walkę. Każdy mecz odbywa się na pełnowymiarowym boisku, gdzie grane są dwie połowy po 7 minut. - W Polsce popularne jest rugby, gdzie w drużynie gra po 15 osób. Warto przyjść i zobaczyć jak gramy, bo to naprawdę szybka gra. Tutaj nie ma czasu na zastanawianie się. Na rozegranie meczu jest mało czasu i jak ktoś zbyt długo myśli, to zaraz będzie leżał na murawie - zaprasza Smolański. Na turniej, który rozpocznie się w niedzielę na stadionie Śleży wstęp jest wolny. Można przyjść z rodziną, bo oprócz rozgrywek sportowych będzie można poczuć się jak na pikniku. Rugby siedmioosobowe to niezwykle szybka i dynamiczna gra Daniel E. Groszewski daniel.groszewski@echomiasta.pl Historia rugby Rugby to dyscyplina, która powstała w 1823 r., czyli prawie 200 lat temu w angielskiej miejscowości, od której wzięła swą nazwę To twarda, honorowa gra, która wyrabia charakter, uczy pracy zespołowej, szacunku dla przeciwnika i respektowania reguł. To sport kompletny, dyscyplina skończonego atlety. Mówi się, że aby zostać dobrym zawodnikiem trzeba posiąść szybkość sprintera, gibkość judoki, siłę ciężarowca i zwinność zapaśnika. Nie jest to przesada, bo rugby to sport wyjątkowo wymagający. Ale paradoksalnie to dyscyplina dla każdego. Miejsce na boisku, obok ponadstukilogramowego olbrzyma znajdzie się zarówno dla lekkiego gracza pola, przeszło dwumetrowego zawodnika drugiej linii młyna, jak i niskiego obrońcy. Od zwykłych warunków fizycznych bardziej liczy się determinacja, wola walki i współpraca w drużynie. deg