w rozmowie z "Wprost". Były lider twierdzi też, że od czasu ujawnienia nagrań otrzymuje anonimowe telefony. - Najczęściej nikt się nie odzywa, a numer dzwoniącego jest zastrzeżony - opowiada. Dlatego Oleksy nie wyklucza, że wystąpi o ochronę. Na razie jednak - jak informuje tygodnik - nie zgłosił jeszcze sprawy ani policji, ani . - Koledzy mi to doradzają, ale jak pomyślę o tych wszystkich przesłuchaniach, udowadnianiu wszystkiego, to po prostu nie mam siły. Afera taśmowa mocno mnie przybiła i do dziś nie mogę się z tego otrząsnąć - dodaje Oleksy. Więcej na ten temat można przeczytać w najbliższym wydaniu tygodnika "Wprost".