Do zatrzymania 47-letniego Zbigniewa D. doszło dzisiaj nad ranem, po tym jak jeden z turystów autokaru jadącego na Węgry zadzwonił na policję i poprosił o skontrolowanie pojazdu. Zbigniew D. najprawdopodobniej sfałszował dokumenty. Rzeczniczka gdańskiej policji powiedziała reporterowi RMF, że mężczyzna poszukiwany był od 1998 roku przez łódzką policję. Rzeczniczka nie chciała jednak zdradzić o jakie morderstwo chodzi. Autokar, jak się okazało był sprawny i pojechał w trasę z innym kierowcą.