Jednak nasi rodzimi przedsiębiorcy są teraz tak przyduszeni, że o inwestycjach z udziałem kapitału polskiego nie ma co myśleć. A kapitał zachodni wchodzi zazwyczaj w porozumieniu z rządem i tutaj może wicepremier Hausner ma jakiś pomysł. W czwartek mówił on, że sytuację mieszkańców Bytomia doskonale zna i problemem nie są kopalnie (ich zamknięcie), ale sam Bytom. Powiedział też, że ma program, nad którym się jeszcze pracuje i że zostaną przedstawione rozwiązania dotyczące nowych miejsc pracy. Z jednego punktu widzenia to jest możliwe, ale do tej pory w Polsce się nie sprawdziło. Ten układ proponowany na dzień dzisiejszy jest nie do przyjęcia, dlatego że nie można się zgodzić na zamknięcie tych kopalń, bo pracującym tam ludziom (oprócz górników dołowych, to także administracja, zakłady kooperujące, itd.) nic innego nie pozostanie. Bytom pogrąży się w degradacji. Wojciech Szarama jest posłem PiS z Bytomia