Elżbieta II uważa, że wraz z jej odejściem zakończy się druga epoka elżbietańska. Z pewnością odejdzie również epoka konserwatywnej fryzury w sztywnych lokach, włosów po trwałej ondulacji w ten sam niemal sposób od prawie 60 lat okalających twarz królowej. Boom na taką ustylizowaną "banieczkę" na głowie zaczął się w latach 50. Kobiety po kilku latach od wojny znowu mogły poświęcać swojej urodzie więcej czasu i środków. Wizyta w zakładzie fryzjerskim, których było w Wielkiej Brytanii w owym czasie już około 30 tys., była obowiązkiem i oczywistością. Przemysł kosmetyków do pielęgnacji włosów stawał się wówczas wielkim biznesem. Królowa Elżbieta II znana jest z tego, że przedkłada obowiązek ponad prywatne życie, zatem i jej fryzura ma przede wszystkim wypełniać obowiązki. Jej włosy i uczesanie mają pełnić określoną funkcję - podtrzymywać koronę i inne nakrycia głowy. Dlatego fryzura nie podlega zmianom, skoro w takiej roli sprawdziła się pod setkami kapeluszy, diademami i koroną. Królowa nie uznaje też farbowania włosów. Trudno uwierzyć, że obok gwiazdy takiej jak Elizabeth Taylor, młoda Elżbieta II była w latach 50. ikoną stylu uczesania. Jej fryzura była kopiowana przez młode dziewczyny - rzeźbione, spryskane, doskonale uformowane loki dobrze trzymały się głowy, a wzorem była w końcu sama królowa! Jako 10-letnia dziewczynka razem z resztą rodziny trafiła w ręce artysty i ekscentryka fryzjerstwa, Polaka, który karierę zrobił w Paryżu, potem w Hollywood, by przejść do historii jako fryzjerski rewolucjonista - Antoine de Paris, czyli Antoni Cierplikowski z Sieradza. Pierwszy raz spotkała go podczas koronacji swojego ojca Jerzego IV. Światowej sławy mistrz nożyczek, Antoine zwany był przez swoich uczniów "papą", w kręgach paryskiej socjety - księciem sztuki fryzjerskiej. Był artystą i przyjacielem artystów, mecenasem sztuki, przyjaźnił się z Xawerym Dunikowskim, Jeanem Cocteau. Projektował i tworzył nie tylko fryzury, ale peruki, biżuterię, stroje i kostiumy sceniczne. Za życia (zmarł w Sieradzu w 1976 r.) nazywany był "fryzjerem królów i królem fryzjerów"; miał czesać 6 królowych, książęta, czesał prezydentowe, w tym Eleonore Roosevelt. Jego usługi zamawiali arystokraci europejscy, kreował on wizerunek gwiazd filmowych i artystek jak Sarah Bernhard, Pola Negri, Greta Garbo, Edith Piaf czy Brigitte Bardot. Cocteau mówił o nim "jest poetą i z pewnością ten dar pozwolił mu uczynić z fryzjerstwa sztukę prawdziwie artystyczną". To Cierplikowski wykreował sztukę z fryzjerstwa, które przed nim było domeną balwierzy, cyrulików i wyrywających zęby golibrodów. Powstało dzięki niemu pojęcie "haute coiffure" czyli "wysokie fryzjerstwo", wzorem luksusowego"haute couture", czyli "wysokiego krawiectwa". Antoś, co kobietom obciął włosy Karierę rozpoczął w Paryżu, jako "Antoś, młody Rosjanin" w 1904 roku. Urodził się w chłopskim domu w Sieradzu w 1884 r. skończył cztery czy pięć klas szkoły podstawowej, zaczął pracować u miejscowego cyrulika, który wyrywał zęby i strzygł. Potem trafił do swojego wuja, najlepszego fryzjera w Łodzi. Tam żona fabrykanta, Ginsbergowa, uczesana przez Antosia w zastępstwie pijanego wuja, stwierdziła, że trzeba chłopcu jechać do Paryża, tylko tam go docenią. Po ciężkich początkach, biedzie, pracy w perukarni Decouxa, wykorzystywał każdą szansę, by pokazać swój kunszt. W końcu Paryżanki chciały się czesać tylko u Antoine'a! Przyjął imię Antoine de Paris. Uważany za jednego z najwybitniejszych fryzjerów w historii, w 1909 roku uwolnił kobiety z długich pukli włosów, pierwszy ściął kobiece włosy na krótko i wylansował fryzurę "na pazia", wzorując się na chłopięcej Joannie d'Arc. Od lat 20. XX wieku fryzura znana była jako "chłopczyca". Antoine stwierdził, że dzięki tej krótkiej fryzurze kobiety uwolnią się z kompleksu niższości... Oczywiście wywołał skandal, kiedy na prośbę 37-letniej aktorki Eve Lavalliere, mającej grać rolę nastolatki, odmłodził jej twarz krótkimi włosami: "Ona ma krótkie włosy!" krzyczano z oburzeniem. Antoine namówił na ścięcie włosów Eleonore Roosevelt, jedna z ukochanych przez obywateli pierwszych dam Stanów Zjednoczonych udowodniła, że nowoczesne krótkie włosy nie są czymś niemoralnym. Antoine wspólnie z Coco Chanel, dobrą przyjaciółką, pomogli wyemancypować się kobietom i w stroju, i we fryzurze. Rewolucjonista, wizjoner, ekscentryk, mógł sobie pozwolić na odmawianie swych usług najmożniejszym, jeśli tylko mieli brudne włosy i nie zgodzili się na ich wymycie, jak hrabina de La Farge, która stwierdziła, że nigdy nie myto jej włosów (sic!). Pod koniec kariery przyjmował zlecenia za kilka milionów franków. Sarah Bernhardt zdobiła się ekscentryczną biżuterią, dla królowej polskiej operetki, Lucyny Messal, zaprojektował kapelusz, marzenie wielu dam. Posiadał sieć salonów fryzjerskich na całym świecie, to on w 1910 roku zdecydował, że do niego będą przybywać klientki, a nie on będzie je czesał w ich domach. Stworzył świątynię piękna, salon w Paryżu niedaleko hotelu Ritz, projektowany przez Xawerego Dunikowskiego, pełny dzieł Modiglianiego, Picassa. Tam wprowadził urządzenia do suszenia włosów, maseczki, rytuały pielęgnacji włosów klientek, potem farby do włosów, lakiery. Od Paryża, przez Londyn, Tokio i Mediolan po Nowy Jork, tylko w USA od 1925 roku miał 121 salonów firmowanych swoim imieniem! Czesał największe artystki swoich czasów: czarnoskórą Josephine Baker, Bettie Davis, Marlene Dietrich i wiele innych gwiazd Hollywood. Koronowane głowy w rękach Antosia Być może sława artysty grzebienia sprawiła, że konserwatywni Brytyjczycy oddali w ręce tego fryzjera, paryżanina z wyboru, Polaka z urodzenia, Amerykanina z rozmachu, najcenniejsze głowy królestwa. Oddali je w chłopskie, kanciaste ręce o kwadratowych paznokciach z francuskim manikiurem. 52-letni artysta nożyc przyjmuje propozycję brytyjskiego dworu w 1936 roku, by nadzorować w Londynie pracę 400 fryzjerów, przygotowujących najznamienitsze głowy do uroczystości koronacyjnych króla Jerzego VI. Wspominał, że ciął na krótko włosy królowej matce, nie wiadomo teraz, czy matce Jerzego VI, czy królowej matce dzisiejszej królowej, Elżbiety II. Musiał się Antoine, vel Antoni Cierplikowski w roli fryzjera od uroczystości królewskiej rodziny sprawdzić, bo 16 lat później ponownie obsadzono go w tej samej roli. W 1952 roku 68-letni ekscentryk, żywa sława fryzjerstwa, mistrz teatralnych przebrań, fryzur, peruk, kostiumów doglądał największego przedstawienia organizowanego dla Wspólnoty Narodów. Antoine nadzorował pracę fryzjerów podczas koronacji królowej Anglii Elżbiety II. I chyba to doświadczenie w teatralizacji, które wyniósł nie tylko z pracy, bo mieszkał w szklanym domu w Paryżu, sypiał w kryształowym rubinowym kielichu lub szklanej trumnie, chadzał na kryształowych obcasach, było ważne. Mistrz z niebiesko farbowanymi włosami, w eleganckim białym czy czerwonym fraku przygotowywał szlachetnie urodzone głowy do największej uroczystości królewskiej XX wieku, koronacji 26-letniej Elżbiety II. Beata Dżon