Włoski dygnitarz czy urzędnik państwowy, który służbowym samochodem wybierze się na zakupy albo odwiezie dziecko do szkoły, odpowie za to przed sądem. Przewiduje to przygotowywana przez włoski parlament ustawa w sprawie ograniczenia korzystania ze służbowych pojazdów, używanych przez administrację państwową na szczeblu centralnym i w terenie.
Wykorzystanie służbowego auta do celów prywatnych uznane zostanie za defraudację i będzie karane pozbawieniem wolności od pół roku do trzech lat. Przepis ten zaaprobowała już komisja ustawodawcza izby deputowanych, a za kilka dni przyjmie go cała izba.
Projekt ustawy, której celem jest dalsze ograniczenie liczby samochodów służbowych, przewiduje zakaz ich zakupu do końca przyszłego roku i grzywnę w wysokości 10 tysięcy euro za jego złamanie.
Według najnowszych danych, liczba służbowych samochodów w ubiegłym roku wynosiła w całym kraju ponad 23 tysiące. Centralne urzędy państwowe posiadają ich już tylko 274, a zaledwie 59 to auta z kierowcą.