Kryminolog Francesco Bruno mówi, że największą grupę podpalaczy stanowią piromani, którzy "czerpią z tego autentyczne podniecenie seksualne". Podpaleń dokonuje się jednak także z innych pobudek - jedni "zamieniają" w ten sposób obszary leśne na pastwiska dla swoich stad, inni "pozyskują" ziemie pod nielegalne projekty budowlane, zdarzają się i strażacy-podpalacze, "zabezpieczający" sobie miejsca pracy. Najnowsze statystyki pokazują, że większość podpalaczy to emeryci w wieku 61-70 lat, "dorabiający" na zlecenie. "To jest tragedia - mówi szef włoskiej Obrony Cywilnej Guido Bertolaso. - Prowadzimy wojnę z przestępcami, którzy wykorzystują obecne upały, żeby w całych Włoszech podkładać ogień".