W specjalnym oświadczeniu szefowie WikiLeaks stwierdzają, że ataki nasiliły się na początku sierpnia. Celem był nie tylko portal WikiLeaks, ale także inne, spokrewnione witryny. Hackerzy mieli posłużyć się popularną metodą o nazwie odmowa usługi, czyli DOS. Polega na tym, że nagle do danego serwera spływa ogromna liczba próśb o obsługę - serwer jest przeciążony, nie daje rady i blokuje się. WikiLeaks to portal umożliwiający anonimowe publikowanie często poufnych dokumentów, na przykład rządowych czy firmowych. Dwa lata temu portal zamieścił dokumenty rządu USA dotyczące wojny wIraku, co spotkało się z ostrym sprzeciwem Waszyngtonu. Założyciel portalu Julian Assange przebywa od czerwca w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru i stara się i azyl polityczny w tym kraju. Jego ekstradycji domagają się prokuratorzy ze Szwecji w związku z oskarżeniami o przestępstwa seksualne. Rafał Motriuk