Uroczystości świąt Zmartwychwstania Pańskiego, określanych jako święta wielkanocne, to dla chrześcijan szczególnie radosne święto, bo zmartwychwstanie Chrystusa jest symbolem Jego zwycięstwa nad grzechem i śmiercią. Świętowanie Wielkanocy rozpoczyna się mszą rezurekcyjną, połączoną z uroczystą procesją z Najświętszym Sakramentem. Jest ona sprawowana o północy albo wcześnie rano. Boży grób pozostaje pusty, a na ołtarzach pojawia się figura Jezusa Zmartwychwstałego. Do kościołów po blisko pięćdziesięciu dniach powraca uroczysty śpiew "Alleluja" i ma miejsce tzw. "rozwiązanie dzwonów". Używane od Wielkiego Czwartku drewniane kołatki zastępuje się "zwiastującymi radość" dzwonkami. - Wszystkie dzwony świata biją z radości, że człowiek może być wolny nawet od śmierci - podkreśla w rozmowie z Interią ks. Wojciech Węgrzyniak. W niedzielny poranek spożywa się też poświęcone w Wielką Sobotę pokarmy. Ta tak popularna w Polsce tradycja, to "ewenement na skalę światową", jak przyznaje ks. Adam Parszywka, salezjanin. - Święceniem pokarmów, zgodnie z tradycją, uświetniamy sposób, w jaki będziemy celebrować poranek zmartwychwstania w naszych rodzinach - wyjaśnia duchowny. Wielkanocne śniadanie to dzisiejsza forma wielkich uczt, celebrowanych przez starożytnych chrześcijan, którzy gromadzili się na tzw. agapach. Jeszcze dziś są rejony na świecie, gdzie celebruje się wielkanocne agapy. Czytaj więcej TUTAJ. Wielkanoc w polskim domuUroczyste śniadanie poprzedza składanie sobie życzeń. O godzinie 8:00 w domu pana Mariana z Rudy Śląskiej trwały jeszcze przygotowania. Jak mówił gospodarz dziennikarzom RMF, ważnym elementem jest odświętnym ubiór. - Biała koszula, westa z kneflami, galoty czarne i szlips, czyli kolorowa kokardka - wymieniał pan Marian. O godzinie 9:00 świąteczny stół był już gotowy, przykryty obowiązkowo białym obrusem, a na nim żonkile, baranek, palma z wierzbowych witek. Centralne miejsce przygotowano dla ojca rodziny. Przed 10:00 rodzina w komplecie zasiadła do wielkanocnego śniadania. W pierwszej kolejności podzielono święconkę, potem każdy sięgał po ciepłe dania: białą kiełbasę z chrzanem, czy żur. Dyngus, Emaus, Rękawka Wielkanoc jest świętem ruchomym i jest główną uroczystością roku liturgicznego, od której oblicza się kalendarz najważniejszych świąt kościelnych, jak: Wniebowstąpienie, Zesłanie Ducha Świętego i inne.Z oktawą Wielkanocy związane są różnorodne zwyczaje świąteczne, m.in.: Dyngus, Emaus i Rękawka. W tradycji ludowej poniedziałek wielkanocny znany jest jako śmigus-dyngus albo lany poniedziałek. Kiedyś były to dwa odrębne zwyczaje - śmigus oznaczał smaganie rózgami po nogach i udach, zaś dyngus - oblewanie wodą i zbieranie datków stanowiących wielkanocny "okup". W wielu krajach, także w Polsce, przez długi czas - do XVII wieku - świętowano Wielkanoc przez trzy dni. Dyngus trwał dwa. W poniedziałek wielkanocny panowie oblewali wodą panie, a we wtorek wielkanocny, zwany trzecim świętem wielkanocnym - panie oblewały panów. W miastach korzystano ze śmigusa-dyngusa bardzo skromnie, spryskując panny najwyżej wodą różaną. Na wsiach w ruch szły wiadra. Przemoczona odzież i mokre włosy świadczyły o powodzeniu panny. Rękawka to polski obyczaj wielkanocny, który kultywowano w Krakowie po świętach wielkanocnych. Do tradycji rękawki należało m.in. rzucanie i toczenie jaj, symbolu zmartwychwstania Chrystusa. Z kolei Emaus to nazwa krakowskiego odpustu, odbywającego się w poniedziałek wielkanocny przy klasztorze Norbertanek na Zwierzyńcu, a dokładniej na Salwatorze na prawym brzegu Rudawy, tj. u zbiegu ulic Emaus, św. Bronisławy i T. Kościuszki. Tradycyjnie uroczystą sumę odpustową w poniedziałek wielkanocny odprawia arcybiskup Krakowa. JT