Wielka Brytania zaczęła walkę o polskiego imigranta już na początku roku, podnosząc stawki do 15 funtów za godzinę pracy przy budowie obiektów olimpijskich. Polacy są teraz w cenie, więc Brytyjczycy głowią się nad tym, jak zatrzymać ich na Wyspach - czytamy w Gazecie Wyborczej. Polska zdąży przygotować się do Euro 2012 tylko wtedy, gdy uda się jej ściągnąć emigrantów - ocenia brytyjski dziennik branżowy. Polska nie pozostaje więc w tyle i również na zachętę podwyższa stawki. Może to jednak nie wystarczyć i jak sugeruje prof. Kiżun, jest wielce prawdopodobne, że będziemy musieli poprosić o pomoc Chiny. W Chinach robotnik zarabia ok. 125 dolarów miesięcznie. Za 1 000 zł pensji w Polsce kandydaci będą zgłaszali się sami - mówi profesor. "Już dziś brakuje nam armii fachowców. Brytyjczycy mają podobny problem i na olimpijskich placach budów chcą zatrudnić ponad 20 000 obcokrajowców. (...) Kto wybuduje nasze stadiony, jeśli kolejni fachowcy wyjadą?" - czytamy w Gazecie Wyborczej wypowiedź prof. Witolda Kieżuna, ekonomisty z Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania w Warszawie.