Nie wszyscy jednak politycy wchodzący kiedyś w skład AWS i UW nie wejdą do parlamentu, bo część z nich wcześniej przeszła do Platformy Obywatelskiej lub Prawa i Sprawiedliwości, i z tych formacji dostała się do Sejmu lub też została senatorami z Bloku Senat 2001. Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy Lista znanych polityków AWSP, którzy będą musieli ograniczyć się do pełnienia roli pozaparlamentarnej opozycji, jest długa. Zacznijmy od premiera JERZEGO BUZKA. W okręgu katowickim uzyskał prawie 33 tys. głosów, co oznacza dla niego 16-krotny wzrost popularności, bo 4 lata temu obecny premier dostał się do Sejmu z tzw. listy krajowej, zdobywając zaledwie nieco ponad 600 głosów. W tych wyborach w swoim okręgu miał drugi wynik, ustępując jedynie Barbarze Blidzie (SLD-UP), która choć zebrała 80 tys. głosów, to jednak 4 lata temu głosowało na nią ponad 90 tys. osób, a jej rywalami byli wówczas Leszek Balcerowicz i Marian Krzaklewski. MARIAN KRZAKLEWSKIprzez 3 lata z tzw. tylnego siedzenia rządził Polską. Dzisiaj w okręgu rzeszowskim, macierzystym dla przewodniczącego "Solidarności", więcej od niego głosów uzyskał nie tylko kandydat SLD-UP, ale też Zygmunt Wrzodak z Ligi Polskich Rodzin, szef NSZZ "Solidarność" w Ursusie. MAREK BIERNACKI, minister spraw wewnętrznych, który zajął 4. miejsce na liście w wyborach do Senatu w okręgu gdyńsko-słupskim nie musi się wstydzić swojego wyniku. Wyprzedził go m.in. kolega z rządu minister edukacji Edmund Wittbrodt. Biernacki, mimo iż nie spełnił przedwyborczej obietnicy o ujawnieniu sprawców 104 przestępstw na ogromną skalę, bowiem uzyskał prawie 114 tys. głosów, zaledwie o 2 tys. mniej niż kandydat z SLD-UP, który zajął trzecie miejsce, premiowane dostaniem się do Senatu. Natomiast ze swojego wyniku nie powinien być zadowolony LONGIN KOMOŁOWSKI, minister pracy, który w okręgu szczecińskim zdobył zaledwie 7,6 tys. głosów, prawie 8-krotnie mniej niż zwycięzca Jacek Piechota z SLD-UP. Inny minister rządu Buzka ARTUR BALAZS, szefujący resortowi rolnictwa, startujący ze Szczecina, choć z listy PO, a nie AWSP, uzyskał jeszcze gorszy wynik, bo nie zdobył nawet 7-tysięcznego poparcia wyborców. Zaledwie 4 tys. głosów w okręgu gdyńskim zdobył KAZIMIERZ JANIAK. Na innego zaufanego przewodniczącego "Solidarności" - JACKA RYBICKIEGO - w okręgu gdańskim głosowało 5,5 tys. osób, czyli 12-krotnie mniej niż na Macieja Płażyńskiego (PO), zwycięzcę gdańskich wyborów. Bardzo dotkliwą porażkę poniósł również ANDRZEJ SZKARADEK. W okręgu nowosądeckim uzyskał zaledwie 6 tys. głosów, o 18 tys. mniej niż zwycięzca Kazimierz Sas z SLD-UP. W okręgu łódzkim wielką porażkę ponieśli czołowi politycy AWSP: JERZY KROPIWNICKI, MAREK MARKIEWICZ i STEFAN NIESIOŁOWSKI. Zdobyli oni odpowiednio: 10 tys., 3,7 tys. i 2,9 tys. głosów. W sumie zebrali jedną dziesiątą głosów, które zdobył Leszek Miller, szef SLD. W parlamencie nie zobaczymy również GRZEGORZA OPALI, ministra zdrowia, który w okręgu rybnickim dość zdecydowanie przegrał z dwoma kandydatami SLD-UP. Los Opali podzielił JANUSZ PAŁUBICKI, koordynator służb specjalnych. W okręgu poznańskim doznał sromotnej porażki, zdobywając zaledwie 4 tys. głosów, czyli o 86 tys. mniej niż zdobywczyni pierwszego miejsca Krystyna Łybacka z SLD-UP. Wicepremier i minister gospodarki JANUSZ STEINHOFF, który - zdaniem fachowców - był jednym z lepszych ministrów rządu Buzka, również nie uzyskał dobrego wyniku. Nie dość, że wyraźnie przegrał z posłem SLD Wacławem Martyniukiem, legitymującym się wykształceniem zawodowym, ale też z trzema innymi kandydatami Sojuszu. W okręgu bielskim dopiero piąty wynik uzyskał JERZY WIDZYK, obecnie minister transportu (od początku w rządzie Buzka, choć obejmował różne stanowiska). Poparło go 9 tys. wyborców. Do Senatu - z Bloku Senat 2001 - nie dostał się także MIECZYSŁAW NOWICKI, szef Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu. Po raz trzeci z rzędu najlepszy wynik w swoim okręgu uzyskał wicemarszałek Sejmu STANISŁAW ZAJĄC. Jednak po raz drugi - poprzednio w 1993 r. - mimo świetnego wyniku nie dostał się do Sejmu. Unia Wolności BOGDAN BORUSEWICZ, jeden z liderów antykomunistycznej opozycji, jej legenda, do niedawna wiceminister spraw wewnętrznych, zdobył zaledwie 5 tys. głosów w okręgu gdańskim. Jeszcze sromotniejszej porażki doznał sekretarz generalny Unii MIROSŁAW CZECH. Zdobył zaledwie 2,8-tysięczne poparcie, czyli 12-krotnie niższe niż uzyskał Tadeusz Iwiński (SLD-UP), który zajął pierwsze miejsce w okręgu olsztyńskim, oraz ponad dwukrotnie niższe niż Sebastian Florek (SLD-UP), uczestnik "Wielkiego Brata". Klęską natomiast można nazwać wynik HELENY GÓRALSKIEJ w okręgu częstochowskim. Góralska, określana często jako "mózg UW", zdobyła zaledwie 575 głosów, co w porównaniu z niemal 34 tys. Ewy Janik z SLD-UP jest niemal mikroskopijnym osiągnięciem. Nieco lepiej wypadł rzecznik prasowy UW ANDRZEJ POTOCKI. W okręgu gliwickim zajął siódme miejsce z niemal 6-tys. poparciem wyborców. W porównaniu z tymi wynikami spore zaufanie - niemal 17-tysięczne - uzyskał TADEUSZ MAZOWIECKI w okręgu krakowskim. Gdyby Unia przekroczyła próg wyborczy, to Mazowiecki zostałby posłem. 4,2 tys. wyborców oddało głos na Józefa Lassotę, byłego prezydenta Krakowa i posła. Prof. JAN OSTROWSKI, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu zdołał zebrać tylko... 220 głosów. Bolesną porażkę poniósł także inny lider partii - TADEUSZ SYRYJCZYK. W okręgu chrzanowskim przegrał nie tylko z kandydatami SLD-UP, ale także z Samoobroną. Wynik Syryjczyka - 2,7 tys. głosów - blednie przy niemal 9-tysięcznym poparciu kandydata Samoobrony. Walkę o miejsce w Senacie przegrał także STANISŁAW KRACIK. Więcej, i to sporo, głosów od niego zdobyli rywale z PSL i SLD-UP. HENRYK WUJEC, również legenda opozycji demokratycznej, zdobył około 2 tys. głosów, 12-krotnie mniej niż Lech Nikolski z SLD, a 5-krotnie mniej niż kandydat Samoobrony. Pierwszy raz od 1989 r. poza parlamentem będzie JANUSZ OKRZESIK, senator minionej kadencji, który choć otrzymał najwyższe poparcie spośród wszystkich kandydatów UW, to jednak w swoim okręgu zajął dopiero 14. miejsce. W ławach poselskich i na fotelach senatorskich nie ujrzymy również innych liderów UW, m.in.: szefa partii prof. BRONISŁAWA GEREMKA, WŁADYSŁAWA FRASYNIUKA, JANA LITYŃSKIEGO czy EDWARDA WENDEGO. Polskie Stronnictwo Ludowe W Sejmie nie znajdzie się prezes Kółek Rolniczych WŁADYSŁAW SERAFIN, który przepadł w okręgu częstochowskim. ADAM STRUZIK, były marszałek Senatu Polski, nie dostał się do Senatu z okręgu płockiego. W parlamencie nie zobaczymy również MARIANA DZIUROWICZA, byłego prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, który ubiegał się o mandat senatorski z listy Stronnictwa. Poza Sejmem będzie też prawdopodobnie ALEKSANDER BENTKOWSKI, pierwszy niekomunistyczny minister sprawiedliwości, jeden z liderów PSL. W okręgu podkarpackim wyprzedzili go dwaj inni koledzy z ugrupowania, a ze zwycięzcą w okręgu - Wrzodakiem - przegrał różnicą ponad 25 tys. głosów. Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy Niektórzy czołowi politycy i działacze Sojuszu również nie znajdą się w parlamencie. Dotkliwą porażkę poniósł z pewnością KRZYSZTOF SZAMAŁEK, który już kilka tygodni temu w mediach ogłosił się ministrem ochrony środowiska. Poza Sejmem będzie też ANTONI STYRCZULA, były rzecznik prasowy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Nie udało się również dostać do Senatu pierwszemu i jedynemu polskiemu kosmonaucie MIROSŁAWOWI HERMASZEWSKIEMU, choć w okręgu podwarszawskim zebrał niemal 94 tys. głosów. Przegrali również Z okręgu sieradzkiego nie udało się dostać do Senatu JANUSZOWI TOMASZEWSKIEMU, byłemu ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. Również ZYGMUNT BERDYCHOWSKI (poseł SKL), który startował w okręgu nowosądeckim, nie zasiądzie w Senacie jako kandydat niezależny. Przegrał wyraźnie z Andrzejem Chronowskim (AWSP - Blok Senat 2001) oraz Franciszkiem Bachledą-Księdzularzem (PO - Blok Senat 2001). Z okręgu podlaskiego nie udał się start do Senatu ROMUALDOWI SZEREMIETIEWOWI, byłemu wiceministrowi obrony. Jako katastrofalny może swój wynik określić HENRYK GORYSZEWSKI, były poseł AWS, który jako kandydat Alternatywy zebrał 255 głosów. Włodzimierz Knap