Jedno z najzdrowszych mięs Kurczak jest chyba najczęściej kupowanym i jadanym przez nas mięsem. Z jego przyrządzeniem radzą sobie nawet laicy, a cena nie uderza zbyt mocno po portfelu. Zalecają go również dietetycy. Wynika to przede wszystkim z jego wysokiej wartości odżywczej oraz małej zawartości tłuszczu. Mięso kurczaka dostarcza organizmowi duże ilości pełnowartościowego białka, czyli kompletu niezbędnych aminokwasów. W tym również egzogennych, których nie jesteśmy w stanie sami wytworzyć, dlatego musimy je dostarczać w pokarmie. Ale to nie wszystko. W mięsie tym znajdziemy duże ilości witamin, przede wszystkim z grupy B, tak ważnych dla układu nerwowego, oraz składników mineralnych, jak cynk, potas i żelazo. Piersi kurczaka zawierają mało tłuszczu, w tym, co szczególnie istotne, mało nasyconych kwasów tłuszczowych. Najwięcej jest tzw. niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), które korzystnie wpływają na pracę naszego układu krążenia. Niska zawartość tłuszczu przekłada się na małą ilość kalorii. 100 g piersi kurczaka bez skórki dostarcza ok. 100 kcal. Są też lekkostrawne i zalecane w diecie osób z delikatnym i osłabionym przewodem pokarmowym. Często pojawiają się w menu dzieci, osób starszych oraz mających problemy zdrowotne. Takich piersi kurczaka nie kupuj! Naukowcy zwracają uwagę, że mięso kurczaka przez wzmożoną konsumpcję i coraz większe zapotrzebowanie w ostatnich latach mocno straciło na jakości. W związku z tym kupienie wartościowego mięsa może być nie lada wyzwaniem. Na zakupy wybierzmy się zatem uzbrojeni w wiedzę o tym, na co zwrócić uwagę i jakiego mięsa lepiej nie kupować. Badacze z Uniwersytetu Oksfordzkiego wyjaśnili, jak rozpoznać kurczaka o wątpliwej jakości. Otóż sygnałem, który powinien nas mocno zaniepokoić są białe, poprzeczne paski widoczne na piersiach gołym okiem. Przypominają one rozstępy, ale to nic innego, jak tłuszcz. Pierś z białymi paskami jest uboga w białko i zawiera o ok. 200 proc. więcej tłuszczu niż pierś, która jest ich pozbawiona. Taki kurczak był hodowany metodą sztucznego napędzania - czyli miał urosnąć jak największy w możliwie najkrótszym czasie.