Z powodu wysokich fal został zakłócony ruch promów i statków do angielskich portów. Brytyjska Agencja Środowiska wydała 36 ostrzeżeń przed powodziami w Anglii i Walii. Mieszkańcom zalecono, by korzystali ze specjalnej informacyjnej linii telefonicznej agencji, słuchali komunikatów pogodowych w radiu i nie zbliżali się do falochronów. Na wybrzeżach hrabstw Kornwalia i Devon mieszkańcy chronili swe domy układając worki z piaskiem. W sumie 7 tysięcy gospodarstw w południowo-zachodniej Anglii i 3 tysiące w Walii pozostało bez elektryczności; zablokowanych jest kilka dróg. W wielu regionach z powodu silnego wiatru zamknięto ruch na mostach. W północnej Anglii i Szkocji spadł śnieg. Z powodu wichury i zniszczenia linii energetycznych na wielu obszarach doszło do opóźnienia pociągów. Londyńskie lotnisko Heathrow poinformowało, że w poniedziałek rano odwołano 34 loty na krótkich trasach. Całkowicie wstrzymano kursowanie promów między Portsmouth a Bilbao w północnej Hiszpanii. Zamknięty jest także port w Dover. W Belgii w poniedziałek wiało z prędkością 100 km/h, co spowodowało opóźnienia na brukselskim lotnisku. Zamknięto również kilka dróg. Wydano ostrzeżenia o sztormie dla wybrzeża Morza Północnego, gdzie należy spodziewać się jeszcze silniejszych wiatrów. Paul Leinster z Brytyjskiej Agencji Środowiska ocenił, że trudne warunki utrzymywać się będą do środy. Ocenia się, że jest to najsilniejszy sztorm, jaki dotknął południową Anglię w tym roku. Zobacz galerię zdjęć