Poniedziałkowe wieczorne spotkanie polityków koalicji, z udziałem premiera Donalda Tuska i wicepremiera, szefa PSL Janusza Piechocińskiego, odbyło się po tym, gdy w piątek trzech posłów Stronnictwa zagłosowało za odwołaniem ministra transportu Sławomira Nowaka. Premier Tusk zapowiadając w piątek tę rozmowę, mówił, że chciałby się dowiedzieć od prezesa PSL, czy Stronnictwo "gwarantuje większość w koalicji". Po zakończeniu poniedziałkowego koalicyjnego spotkania Graś poinformował, że "omówiono bieżące kwestie współpracy koalicyjnej, dyscyplinę głosowań, reformę sądów". Z kolei szef klubu PSL Jan Bury, który uczestniczył w poniedziałkowej rozmowie, we wpisie na Twitterze stwierdził, że spotkanie koalicyjne "oczekiwane, poważne i dobre". "Koalicja trwa i ma przed sobą jeszcze sporo zadań. Wniosek z tego, że możemy spodziewać się trzeciej kadencji" - napisał Bury. W spotkaniu, które odbyło się w kancelarii premiera, wzięli udział również m.in.: marszałkowie Sejmu i Senatu Ewa Kopacz i Bogdan Borusewicz, wiceszef PO Grzegorz Schetyna, szef klubu Platformy Rafał Grupiński, szef Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski, przewodniczący klubu PSL Jan Bury, minister pracy, wiceprezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz i marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Po godz. 21 do kancelarii premiera przybył także minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Poza kwestią głosowania trzech posłów PSL za wotum nieufności dla ministra transportu - z których jeden zapewnia, że się pomylił, a wszyscy mają ponieść konsekwencje dyscyplinarne przewidziane w takich sytuacjach w klubie PSL - politycy koalicji rozmawiali także, jak poinformował Graś, m.in. o reformie sądów. PSL od początku krytykowało reformę ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina (PO) polegającą na tym, że od stycznia - na mocy rozporządzenia szefa resortu sprawiedliwości - 79 najmniejszych sądów rejonowych o limicie etatów do dziewięciu sędziów włącznie zostało zniesionych i stało się wydziałami zamiejscowymi większych jednostek. Głównym celem zmian - wskazywał resort sprawiedliwości - jest doprowadzenie do bardziej zrównoważonego obciążenia sędziów pracą. Politycy PSL wsparli obywatelski projekt, który zakłada przywrócenie wcześniejszej struktury sądów rejonowych, co oznaczałoby zniesienie reformy Gowina. Ludowcy zapowiadali dotychczas, że chcą rozmawiać z opozycją na temat obywatelskiego projektu. Premier Tusk mówił w ubiegłym tygodniu, że źle się dzieje, gdy jedna z partii koalicyjnych ma inny pogląd, niż przyjął rząd. Szef rządu podkreślał, że reforma sądów jest konieczna, a minister sprawiedliwości ma w tej sprawie jego wsparcie. Jak poinformował Graś, we wtorek premier na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu ma przedstawić informację ws. memorandum, podpisanego przez EuRoPol Gaz i Gazprom, dotyczącego oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa. Eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego spółka EuRoPol Gaz - której akcjonariusazami są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji) - podpisała w czwartek w Sankt Petersburgu z Gazpromem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu. W piątek, gdy pojawiły się wiadomości o podpisaniu w Sankt Petersburgu tego memorandum, premier Tusk mówił, że nic o tym nie wie. Z kolei wicepremier Piechociński, który spotkał się w piątek w Sankt Petersburgu z szefem Gazpromu, ocenił w poniedziałek, że spółki nadzorujące EuRoPol Gaz muszą przedstawić premierowi raport ws. memorandum, a z całej sytuacji powinny zostać wyciągnięte konsekwencje. Wicepremier wyjaśniał też, że dzień przed jego wyjazdem do Sankt Petersburga, w środę 3 kwietnia, spotkał się z prezesem EuRoPol Gazu Mirosławem Dobrutem, który - według Piechocińskiego - powiedział mu, że jest upoważniony przez radę nadzorczą do podpisania dokumentu, ale nie użył słowa memorandum.