Poseł niezrzeszony, wiceminister sportu Łukasz Mejza 10 grudnia poinformował, że wystąpił do marszałek Sejmu o "urlop od wykonywania obowiązków poselskich". Jednak w ostatni piątek Mejza uczestniczył w posiedzeniu Sejmu podczas którego m.in. uchwalono budżet państwa na 2022 r. Tego dnia Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że wniosek Mejzy w sprawie udzielenia urlopu wpłynął do wicemarszałek Gosiewskiej, jednak nie został rozpatrzony.W poniedziałek Gosiewska przekazała, że udzieliła Mejzie urlopu na okres od 20 do 24 grudnia. Zaznaczyła, że wniosek urlopowy nie był uzasadniany. Jako pierwszy informację o udzieleniu urlopu Mejzie podał TVN24. Wirtualna Polska opublikowała niedawno szereg artykułów, w których opisała działalność dawnej firmy Mejzy oferującej wyjazdy zagraniczne osobom nieuleczalnie chorym (w tym dzieciom), m.in. na nowotwory, Alzheimera czy Parkinsona. Firma miała oferować kosztowne leczenie metodami uznawanymi na całym świecie za niesprawdzone i niebezpieczne. Według portalu interes Mejzy nie wypalił, za to pozostawił po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny. Mejza do publikacji Wirtualnej Polski odniósł się 8 grudnia na konferencji prasowej. Określił je jako "największy atak polityczny po 1989 roku". - Atak ten jest wymierzony we mnie, ale jego celem jest obalenie większości rządowej - powiedział.Mejza zasiada w Sejmie od marca tego roku, kiedy objął mandat po zmarłej posłance KP-PSL Jolancie Fedak. Po wejściu do Sejmu Mejza nie przystąpił do klubu Koalicji Polskiej-PSL i pozostał niezrzeszony. Wiceministrem sportu jest od października - objął funkcję z rekomendacji Partii Republikańskiej.