"Teraz zakazują nam także wyjazdów! Po raz kolejny tracą czas" - napisał Capriles na Twitterze, do wpisu dołączając zdjęcie decyzji sądu. Wśród osób objętych zakazem znalazł się Jesus Torrealba, rzecznik opozycyjnej, centrowej Koalicji na rzecz Jedności Demokratycznej (MUD). W czwartek Krajowa Rada Wyborcza Wenezueli zawiesiła bezterminowo kolejną fazę przygotowań do referendum w sprawie odwołania prezydenta Nicolasa Maduro w związku z nieprawidłowościami w fazie pierwszej. MUD zarzuca Komisji, że celowo opóźnia proces referendalny i mnoży przeszkody, by chronić prezydenta. Opozycji zależało na tym, by głosowanie odbyło się przed 10 stycznia 2017 roku, gdyż jeśli do tego czasu Wenezuelczycy odsunęliby Maduro od władzy, w kraju zorganizowano by przedterminowe wybory. Jeśli głosowanie zostałoby przeprowadzone później, to Wenezuelę czekałaby niewielka zmiana, bo Maduro zostałby zastąpiony przez wiceprezydenta i następne wybory odbyłyby się dopiero pod koniec 2018 roku. Opozycja oskarża Maduro o prowadzenie nierozważnej i wyniszczającej kraj polityki gospodarczej, która wywołała szalejącą inflację i niedobory żywności oraz innych podstawowych artykułów. Według ośrodka sondażowego Datanalisis zmiany rządu chce 80 proc. Wenezuelczyków.