W 1965 roku Instytut Yad Vashem w Jerozolimie przyznał Irenie Sendlerowej, działaczce społecznej, która ocaliła z holokaustu ok. 2,5 tys. żydowskich dzieci, tytuł Sprawiedliwego Wśród Narodów Świata. W 1991 r. otrzymała honorowe obywatelstwo Izraela. - O śmierci Ireny Sendler dowiedziałem się przed dwiema godzinami; jest mi strasznie smutno, ciągle mam łzy w oczach - mówił Weiss. - Sendlerowa była i wiecznie będzie wielkim człowiekiem - powiedział i dodał, że dla niego jest ona "świątynią ludzką i świątynią świątyń". Weiss powiedział, że znał Irenę Sendler, spotkał się z nią kilka razy. - Gdy byłem ambasadorem w Polsce odwiedziłem ją w domu, w którym się nią opiekowano. Jeszcze czuję jej gorące ręce, pamiętam jej oczy, jej mądrość; pamiętam nasze rozmowy. Gdy się widzieliśmy, pół roku temu, była taka witalna - wspominał Weiss. Irena Sendler - jak podkreślił b. ambasador Izraela w Polsce - zawsze bardzo interesowała się tym, co się dzieje z narodem, którego dzieci osobiście ratowała. - Ja jestem dzieckiem holokaustu. Mnie i moją rodzinę ratowała trójka Sprawiedliwych (...) - powiedział. Jak mówi Weiss, Sendlerowa, mimo, że nie otrzymała Pokojowej Nagrody Nobla, "dla niego jest i tak nagrodzona". Od 1942 r. Irena Sendler rozpoczęła współpracę z powstałą wówczas konspiracyjną Radą Pomocy Żydom "Żegota" organizując m.in. ucieczki z getta. Kiedy w drugiej połowie roku rozpoczęła się likwidacja Getta Warszawskiego, Sendler zainicjowała szeroko zakrojoną akcję ratowania dzieci. Wyprowadzane z getta, były umieszczane w polskich rodzinach, sierocińcach i klasztorach w Warszawie, Turkowicach i Chotomowie. Przygotowywano im fałszywe dokumenty i wspomagano materialnie. Uratowano w ten sposób 2,5 tys. dzieci. Pod koniec 1943 roku Irenę Sendler aresztowało gestapo. Została skazana na śmierć, ale dzięki wysokiemu okupowi wpłaconemu przez "Żegotę" została rozstrzelana tylko "na papierze". Do końca wojny ukrywała się pod fałszywym nazwiskiem.