Z informacji tych wynika też, że podczas czwartkowego spotkania premier będzie namawiał prezydenta Lecha Kaczyńskiego, żeby wycofał z Sejmu swój projekt ustawy ratyfikacyjnej, bo jest niekonstytucyjny. Do spotkania prezydenta Lecha Kaczyńskiego z premierem Donaldem Tuskiem na temat kształtu ustawy upoważniającej głowę państwa do ratyfikacji Traktatu z Lizbony ma dojść w czwartek w południe. - Sygnały płynące z Pałacu Prezydenckiego i z klubu PiS wskazują, że stanowisko w sprawie Traktatu ewoluuje pozytywnie. Jestem dobrej myśli, pod jednym warunkiem, że będzie ewoluowało dalej do dobrego finału - mówił Tusk na środowej konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Holandii Janem Peterem Balkenende. PiS domaga się, by w ustawie upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu z Lizbony znalazł się zapis o konieczności uzyskania zgody prezydenta, rządu i parlamentu w sprawie ewentualnego odstąpienia od zapisów Traktatu Lizbońskiego, dotyczących kompromisu z Joaniny (chodzi o sposób podejmowania decyzji w UE) i protokołu brytyjskiego ograniczającego stosowanie Karty Praw Podstawowych. Taki zapis znajduje się w prezydenckim projekcie ustawy ratyfikacyjnej, skierowanej w ubiegłym tygodniu do Sejm Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski poinformował w środę, że opinie konstytucjonalistów, jakimi dysponuje PO wskazują jednoznacznie, że prezydencki projekt ustawy w sprawie ratyfikacji jest niezgodny z konstytucją. W związku z tym - uważa Chlebowski - Sejm powinien "w miarę szybko" dokończyć prace nad ustawą ratyfikacyjną w wersji rządowej. Jeszcze w środę rano Bronisław Komorowski mówił, że głosowanie nad projektem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu z Lizbony odbędzie się raczej na następnym posiedzeniu Sejmu planowanym od 9 do 11 kwietnia. W czwartek odbędzie się wspólne posiedzenie sejmowych komisji - spraw zagranicznych oraz ds. UE dotyczące dwóch projektów ustawy o ratyfikacji Traktatu z Lizbony: rządowego wraz z poprawką PiS oraz prezydenckiego.