Ma to związek z opóźnieniem rozpoczęcia pracy przez Obwodową Komisję Wyborczą 51 w Śródmieściu. Z nieznanych jeszcze przyczyn nie stawiła się jej przewodnicząca. Los kobiety wciąż nie jest znany. Komisja musiała wybrać nową przewodniczącą, a głosowanie w tym obwodzie zostało przedłużone do godz. 21. Do tej godziny została też wydłużona cisza wyborcza w Warszawie. Dopiero wtedy będzie można podać wyniki sondaży, dotyczących wyborów prezydenta stolicy. Nowa przewodnicząca Obwodowej Komisji Wyborczej nr 51nie ujawnia, czemu skreślona już ze składu komisji przewodnicząca Aleksandra Pekolska nie pojawiła się rano w lokalu. Nie chciała się wypowiadać przed dziennikarzami, powołując się na wytyczne PKW zakazujące udzielać wywiadów mediom w lokalu. Proszona, by w takim razie wyjść na moment poza pomieszczenie, odparła, że "nie ma ochoty". Twierdziła też, że rano "nie można było odnaleźć klucza" do komisji, który potem się znalazł. Zaraz potem - gdy dziennikarz PAP powiedział, iż PKW informuje o prawdziwej przyczynie opóźnienia głosowania w lokalu, potwierdziła, iż istotnie przewodnicząca komisji nie pojawiła się rano w szkole przy ul. Sempołowskiej, gdzie mieści się komisja wyborcza nr 51. Indagowana, czy ustalono, co się stało rano z wykreśloną już ze składu komisji byłą przewodnicząca, Świderska odpowiedziała: "i tak i nie". PAP ustaliła, że obwodowej komisji udało się nawiązać kontakt z Pekolską. Obecnie głosowanie w komisji przebiega bez zakłóceń. Zobacz nasz raport specjalny "Bitwa o samorządy"