Jak poinformował prokurator rejonowy w Iławie Jan Wierzbicki, śledztwo wszczęto z art. 155 k.k., czyli nieumyślnego spowodowania śmierci. Zaznaczył, że jest to typowa, robocza kwalifikacja prawna przy tego typu sprawach. - Nie mamy żadnych świadków tego zdarzenia. Zakładamy, że był to nieszczęśliwy wypadek i doszło do utonięcia, ale dopiero zaplanowana na wtorek (1 grudnia) sekcja zwłok i być może dalsze czynności wskażą, czy rzeczywiście tak było - dodał. Akcja poszukiwawcza O zaginięciu małżonków z Iławy powiadomił policję w sobotę przed godz. 20 ich znajomy. Był zaniepokojony, że po pójściu nad wodę długo nie wracają do swojego domu nad jeziorem i nie ma z nimi kontaktu. Wszczęto akcję poszukiwawczą. W garażu brakowało łódki wiosłowej. Z relacji rodziny wynikało, że małżonkowie wcześniej mówili, iż planują wypłynąć na jezioro, by powędkować. Mieszkańcy miasta poruszeni tragedią Wieczorem na jeziorze uczestniczący w akcji ratunkowej strażacy odnaleźli wywróconą łódkę, a w wodzie ciała mężczyzny i kobiety. Jedno tuż przy brzegu, drugie nieco dalej. Zmarli to znani i cenieni w Iławie lekarze. Obydwoje byli w wieku 67 lat. Mieszkańcy miasta są poruszeni ich śmiercią. Przyczyny i okoliczności tej tragedii ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo.