W centralnych dzielnicach Bagdadu trwają przygotowania do walk ulicznych, ale głównie fedainów, którzy okopują się w pobliżu mostów i ważnych skrzyżowań. Na ulicach miasta wojska niewiele. Kolumna czołgów - jedyna, jaką widzieli dziś specjalni wysłannicy RMF do Bagdadu - kierowała się na południe miasta. Nieliczne transportery opancerzone rozmieszczono przy głównych drogach, ale ukryto je między domami. Zarówno czołgi, jak i transportery to stary poradziecki sprzęt. Nowszym, ale i tak niedorównującym amerykańskiemu, posługuje się jedynie Gwardia Republikańska - jej oddziały walczą teraz na południu miasta. Specjalni wysłannicy RMF chcieli odwiedzić szpital na południu Bagdadu, ale niestety - bez podania powodów - do środka nie wpuszczono żadnego z dziennikarzy. Prawdopodobnie w szpitalu są ranni żołnierze. Iracki minister informacji twierdzi, jak zawsze, że to iracka armia zwycięża. Według niego odbito lotnisko z rąk Amerykanów; nie przedstawiono jednak na to żadnych dowodów. A dziennikarzom nie pozwolono tam pojechać.