- Sąd zauważa, że nadchodzi czas rozliczenia tego całego okresu (...) Sąd prawdopodobnie chce zrobić ruch poważniejszy: rozliczyć i zamknąć tamten okres wiedząc, że Polska nie była do końca wolna - powiedział b. prezydent. Zdaniem Wałęsy, takie rozliczenie powinno się odbyć w "dwóch rozdziałach". - Jeden rozdział to zewnętrzny, czyli zdrada Polski w 1939 r. i 1945 r., oddanie nas Sowietom. I to się powinno skończyć na pytaniu: czy ci ludzie, którzy rządzili i strzelali i trzymali nas krótko, trzymali nas tak ze strachu, bo widzieli potęgę sowiecką i rakiety wycelowane w każde polskie miasto i wierzyli w to, że Polska nie ma szans - powiedział b. przywódca "Solidarności". Następnie, według Wałęsy trzeba ustalić, jakie były motywacje autorów stanu wojennego - "strach", "zdrada" czy "patriotyczna obrona Polski przed większym wykrwawieniem". - W zależności, jak na tych ludzi patrzymy, czy oni to robili ze strachu, czy z wiary, że nie ma szans, to wtedy ich rozliczać - dodał. - Ten kraj nie był wolny. A jak się okaże, że każdy z naszych przywódców miał bombkę w plombie od zęba? - podkreślił Wałęsa. B. prezydent popiera stanowisko sądu, aby IPN przesłuchał ówczesnego sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa, b. premier Wlk. Brytanii Margaret Thatcher, b. kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta oraz Zbigniewa Brzezińskiego. Wałęsa dodał, że sam gotowy jest też być świadkiem. - Ja jestem idealistą, więc mówię: oczyśćmy teren, zabezpieczmy się na przyszłość, powiedzmy prawdę i jeśli to idzie w tym kierunku, to fajnie. Ale jeśli jest to gra na czas i na zamazanie, to ja dziękuję, to nas idealistów ktoś robi w bambuko - powiedział Wałęsa. Warszawski Sąd Okręgowy zwrócił w środę Instytutowi Pamięci Narodowej akt oskarżenia za stan wojenny wobec dziewięciu osób, w tym Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani. IPN ma uzupełnić - zdecydował sąd - "istotne braki śledztwa" - powołać zespół biegłych historyków, zwrócić się do zagranicznych archiwów i przesłuchać nowych świadków. Instytut zamierza odwołać się od tej decyzji sądu. O zwrot aktu oskarżenia do IPN wnioskowała obrona, Instytut chciał oddalenia tych wniosków i wyznaczenia terminu rozprawy. W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN w Katowicach skierował do sądu akt wobec w sumie dziewięciu osób - członków utworzonej w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. tzw. Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego oraz Rady Państwa PRL (która formalnie wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety). Zarzuty dotyczą m.in. kierowania i udziału w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnianie przestępstw" (czyli WRON).