Pomarańczowy fenomen Holandia stanowi fenomen na skalę światową. Ten miniaturowy kraj w zachodniej części Europy sprawia wrażenie jakby celowym zamysłem stwórcy był jego udział w sprawach wielkiej wagi. Jeszcze w średniowieczu dzięki geniuszowi rodzimych hydrologów poskromił żywioł Morza Północnego i skutecznie odsunął widmo własnej zagłady. W dobie podbojów potrafił wyrwać dla siebie niemały kawałek z kolonialnego tortu i podporządkować część ówczesnego świata (do dziś w jego władaniu pozostają Antyle Holenderskie i Aruba). W międzyczasie odcisnął silne piętno na rozwoju nauk humanistycznych (Erazm z Rotterdamu) i ścisłych (Christiaan Huygens), a dzieła jego rodzimych malarzy błyskawicznie podbiły rynek sztuki (m.in. Rembrandt i Vermeer). W pierwszej połowie XX wieku w jego malowniczym krajobrazie rozegrała się także największa bitwa powietrznodesantowa II wojny światowej (bitwa pod Arnhem). Po przeszło 60 latach od tamtych wydarzeń Holandia uchodzi za ostoję światowej demokracji, chełpi się szerokim zakresem swobód obywatelskich (m.in. zalegalizowała związki homoseksualne, eutanazję, aborcję i narkotyki miękkie) i siłą własnej gospodarki (w grudniu 2008 roku zanotowała najniższy poziom wyrównanej sezonowo stopy bezrobocia w UE - 2,7%). Stała się domem dla ponad 16 milionów obywateli i przynajmniej dwa razy większej liczby rowerów. Na co dzień każdy Holender korzysta z dobrodziejstw najlepszych na świecie dróg rowerowych i szerokiej oferty połączeń lotniczych realizowanych przez narodowego przewoźnika - królewskie linie lotnicze KLM. Nie bez kozery czwarte największe lotnisko w Europie, amsterdamski Schiphol, nazywany jest europejską bramą na świat. Współczesna Holandia to także producent wysokiej jakości towarów, uznany na świecie eksporter piwa (Heineken, Grolsch, Amstel), serów (Gouda, Edam, Leerdamer) i sprzętu elektronicznego (siedziba Philipsa w Eindhoven). Z jej urodzajnych pól uprawnych (polderów) pochodzą też najlepsze gatunki kwiatów (na czele z tulipanami i różami), które na światowe rynki wypływają z Rotterdamu, największego portu morskiego na świecie. Trudno też wyobrazić sobie współczesną Europę bez dusznej atmosfery Dzielnicy Czerwonych Latarni i gęstej sieci coffeeshopów rozsianych po całym kraju. Śladami naszych przodków Na przestrzeni dziejów relacje holendersko-polskie kształtowane były poprzez wzajemne kontakty handlowe. Holandia częściej spoglądała jednak na zachód, ku Ameryce, zapominając o swoich sąsiadach na wschodzie. "Holendrzy są mentalnie połączeni wielkimi autostradami z Waszyngtonem, ale nie chcą mieć zbyt wiele wspólnego z tym, co dzieje się za wschodnią granicą, poczynając od Niemiec" - powiedział Geert Mak, autor cyklu reportaży "W Europie". W pierwszej połowie XX wieku losy obu narodów splotły się w walce z hitlerowską agresją. Do dziś w wielu zakątkach Holandii możemy natknąć się na groby polskich żołnierzy. Na cmentarzu w Bredzie spoczywa m.in. gen. Stanisław Maczek, którego skuteczny manewr oskrzydlający w 1940 roku ocalił miasto od zniszczenia. W uznaniu tych zasług przyznano mu honorowe obywatelstwo Holandii. 1 maja 2007 roku wraz z pełnym otwarciem holenderskiego rynku pracy relacje Polaków z Holendrami weszły w zupełnie nowy wymiar. Dziesiątki tysięcy pracowników z Polski zdecydowały się na emigrację zarobkową. Co prawda jeszcze przed wstąpieniem Polski do UE wielu Polaków legalnie podejmowało pracę w Holandii (byli to posiadacze tzw. "czerwonego paszportu"), ale jej zakres był nieporównywalnie mniejszy. Holenderskie agencje pracy przeżyły prawdziwe oblężenie. Szacuje się, że do dzisiaj pracę w Królestwie Niderlandów podjęło ponad 120 tysięcy Polaków. Proces migracji z pewnością przyspieszyło relatywnie bliskie położenie kraju - w dogodnych warunkach podróż samochodem z Polski trwa 10-12 godzin. Do Holandii napłynęła też duża grupa polskich emigrantów z Wielkiej Brytanii rozczarowana sytuacją gospodarczą na Wyspach, wysokimi kosztami utrzymania i słabością brytyjskiego funta. Tymczasem Holandia kusi nie tylko atrakcyjnymi zarobkami i mocnym kursem euro, ale przede wszystkim łatwością w znalezieniu pracy i wysokimi zasiłkami rodzinnymi. Ci Holendrzy zaczynają wykazywać pierwsze oznaki znużenia najazdem polskiej siły roboczej. Jeszcze pod koniec 2007 roku w Rotterdamie przedstawiciele ponad połowy holenderskich gmin zastanawiali się, jak poradzić sobie z "hałaśliwą" polską imigracją. Od kilku zaś tygodni żywe emocje wywołuje projekt nowego zbiorowego układu pracy, zgodnie z którym Polacy mieliby zarabiać o 10% mniej niż Holendrzy zatrudnieni na tym samym stanowisku. Czas więc pokaże, czy Holandia okaże się ziemią obiecaną dla tysięcy polskich obywateli, szczególnie w obliczu kryzysu gospodarczego, który dopiero zaciska swoją pętlę. Tomek Kurkowski Czy wiesz, że... 1. Terytorium Holandii jest tylko nieco większe od województwa mazowieckiego (35 579 km2) i wynosi 41 526 km2; 25 proc. powierzchni kraju zajmują depresje. 2. Holandia posiada jeden z najwyższych na świecie wskaźników dotyczących gęstości zaludnienia - 477 osób na kilometr kwadratowy. 3. Minimalne miesięczne wynagrodzenie dla osób powyżej 23 lat wynosi w Holandii 1335 euro. 4. Rowerowy rekord prędkości należy do Holendra Freda Rompelberga i wynosi 268,8 km/h. 5. W 2008 roku lotnisko Schiphol w Amsterdamie obsłużyło 48 milionów pasażerów. 6. Na cmentarzu wojskowym w Oosterbeek (5 km na zachód od Arnhem) znajdują się groby polskich żołnierzy z 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, która poniosła dotkliwe straty w bitwie pod Arnhem.