Pamiętamy strach w ostatnim czasie, przed ptasią grypą, czy SARS, teraz znowu kolejna groźba epidemii - tym razem grypa (AH1N1), niesłusznie zwana świńską, obecnie WHO używa nazwy grypa meksykańska- WHO przewiduje nawet możliwość pandemii, czyli szybkie rozprzestrzeniania się choroby między kontynentami. Skąd biorą się niebezpieczne mikroby - do dziś jest kwestią sporną. Nie milkną spekulacje na temat możliwości ich powstania - od przypadku i normalnej ewolucji, po wykradzioną, czy testowaną broń biologiczną. Media ochoczo podgrzewają atmosferę grozy, powodując niepotrzebną panikę. A nam przydałaby się garść informacji, jak się zachować w obliczu potencjalnego zagrożenia, aby zminimalizować jego prawdopodobieństwo. Na początek - nie ulegajmy panice. Zwykła grypa zabija co roku kilkaset tysięcy ludzi. Dlatego ciągłe informacje o kolejnych ofiarach nowej grypy, potęgują tylko niepotrzebnie strach, chociaż odnotowano "tylko" 53 ofiary. Niebezpieczeństwo wirusa polega nie na ilości zarażonych, ale na fakcie przenoszenia między gatunkami. Wiadomo też, że brytyjscy naukowcy opracowali już szczepionkę, która w ciągu najbliższych miesięcy trafi do ludzi. Co robić by zminimalizować ryzyko zarażenia? Jak zatem postępować, aby ustrzec się przed wirusem? Jak zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom? Dokładnie tak jak w sezonie grypowym, staramy się uniknąć zakażenia. Wirus może przenosić się przez bezpośredni kontakt z żywą chorą świnią. Pierwszy raz wyizolowano go w 1930 roku, nie jest to więc nowa, nieznana choroba. Przez te lata, zdarzały się pojedyncze przypadki zarażenia człowieka od zwierzęcia, jak również odwrotnie. Nie zarazimy się jedząc mięso. Zasady postępowania nie różnią się zasadniczo od postępowania w czasie sezonowej epidemii zwykłej grypy. Ponieważ epidemie wybuchają tam, gdzie są większe skupiska ludzi, którzy przebywają ze sobą przez dłuższy czas, upewnijmy się, że w żłobku, przedszkolu, czy szkole, do której uczęszczają nasze dzieci, zostały podjęte odpowiednie działania, mające na celu zapewnienie im maksymalnej ochrony i bezpieczeństwa. Dopilnujmy, żeby opiekun, czy nauczyciel, wiedzieli, jak i gdzie się z nami skontaktować, w razie potrzeby. Uczulmy dzieci oraz ich opiekunów, aby przestrzegano podstawowych zasad higieny - mycia rąk mydłem - używania jednorazowych chusteczek i ręczników Wszelkie informacje na temat grypy znajdziemy na stronie Direct.gov, gdzie możemy także pobrać ulotkę w języku polskim - http://www.direct.gov.uk/en/Swineflu/News/DG_177995?IdcService=GET_FILE&dID=194688&Rendition=Web Zamykać szkoły? Jeśli ryzyko epidemii zwiększa się w dużych skupiskach ludzi, to samo nasuwa się pytanie - czy aby zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom, należałoby zamknąć szkoły ? Niekoniecznie, po pierwsze - co wtedy z dziećmi, nie wiadomo, jak długo potrwa okres zagrożenia, więc nie można zamknąć szkół i przedszkoli na miesiące. Po drugie, na razie nie stwierdzono przypadków zachorowań wśród dzieci w przedszkolach, czy szkołach, zamykanie ich byłoby bezcelowe, nie odizolujemy dziecka całkowicie od świata, nie wiedząc nawet na jak długo. Tym bardziej, że, przynajmniej jak na razie, stwierdzono tylko pojedyncze przypadki zachorowań, wyłącznie wśród osób, które podróżowały, przede wszystkim do Stanów i Meksyku. Inną sprawą byłaby sytuacja, gdyby stwierdzono przypadek zachorowania w szkole. Wtedy decyzję o tymczasowy zamknięciu, powinny podjąć władze konkretnej szkoły. Taka sytuacja stwarza bowiem realne zagrożenie wybuchu epidemii wśród dzieci. Grypa w szkole Co zrobić, jeśli władze szkoły zdecydują o jej zamknięciu? Przede wszystkim szkoła ma obowiązek poinformować nas o tym przed faktem, abyśmy zdążyli się do tego przygotować. Musimy znaleźć opiekę dla dzieci, na czas zamknięcia placówki. Jeśli zamknięcie szkoły spowodowane jest podejrzeniem zarażenia dzieci grypą, będziemy musieli skontaktować się z lekarzem rodzinnym, aby dowiedzieć się jak dalej postępować. Na czas zamknięcia, szkoła powinna zapewnić dzieciom dostęp do materiałów nauczania, np. w formie online, tak, aby przerwa w nauce, nie spowodowała znaczących szkód w ciągłości edukacji. Pamiętajmy, jeśli szkoły normalnie pracują, uczniowie nie mogą odmawiać uczestnictwa w lekcjach - takie przypadki będą traktowane jako zwykła absencja. Decyzje o zamykaniu szkół z powodu groźby epidemii podejmują wykwalifikowani specjaliści, jeśli więc uznają, że szkoła jest bezpieczna - nie ma powodu podważać ich opinii. Lokalne władze mogą podjąć odpowiednie działania, przeciwko rodzicom, przetrzymującym zdrowe dzieci poza szkołą. Szczegółowych informacji szukajcie na stronie http://direct.gov.uk/en/Swineflu/DG_178075