Przed tragiczną śmiercią mieszkał w Leicester (środkowa Anglia), pochodził najprawdopodobniej z Mławy. Do wypadku doszło ok. godziny 23.20 w sobotę czasu lokalnego w pobliżu Luton. Wszyscy uczestnicy zginęli na miejscu. Passat prowadzony przez Polaka zderzył się z jaguarem, którym podróżowała hinduska rodzina: rodzeństwo, ich matka oraz krewny. Rzeczniczka policji w Bedfordshire powiedziała, że policja przekaże ustalenia dotyczące okoliczności katastrofy koronerowi sądowemu, który określi przyczynę śmierci 5 osób. Policja powiadomiła już rodzinę Polaka w Polsce oraz władze konsularne. Wcześniej inspektor Colin Bonnor z policji drogowej Bedfordshire powiedział prasie, że Polak mógł zmienić kierunek jazdy na przeciwny z powodu robót drogowych lub mylnego odczytania znaków. Mógł też być chory. Polak jechał w stronę 10. zjazdu z autostrady, gdzie prowadzono roboty i niektóre drogi dojazdowe były zamknięte. Autostrada jednak była przejezdna. - Nie było żadnego powodu, by kierowca zmienił kierunek jazdy o 180 stopni - podkreślił Bonnor.