- Technologia komórkowa rozwinęła się w szybkim tempie, telefony są tak małe, że mieszczą się w dłoni i mają wbudowane potężne aparaty fotograficzne. Zdjęcia wykonane w ten sposób można umieścić w internecie w ciągu kilku minut - wskazuje Tricia Pritchard ze stowarzyszenia zawodowych pielęgniarek pracujących w żłobkach. 39-letnia Vanessa George robiła obsceniczne zdjęcia dzieciom powierzonym jej opiece w żłobku Little Ted's w Plymouth i udostępniała je z pomocą e-maili lub wiadomości MMS dwóm osobom poznanym na portalu towarzyskim Facebook. W zamian za to otrzymywała od nich inne fotografie. W ciągu 8 miesięcy działalności nieformalnej grupy, jej członkowie wysłali sobie nawzajem ok. 10 tys. MMS-ów, e-maili i innych wiadomości. Według prokuratury między oskarżonymi doszło do rywalizacji o to, czyje zdjęcia okażą się bardziej wyuzdane. Trójka nie znała się osobiście i po raz pierwszy spotkała się w sądzie. Ława przysięgłych uznała ich za winnych. Sąd w Bristolu wymierzy wyroki w najbliższych dniach. W sprawie tej w piątek aresztowano również czwartą osobę - 35-letnią kobietę z Manchesteru. Sędzia chce, by George ujawniła nazwiska dzieci, które wykorzystywała do fotografii, w tym niektórych w wieku zaledwie 12 miesięcy. Oskarżona przyznała się do siedmiu przestępstw, określonych jako "napaści seksualne" wymierzone w dzieci, i sześciu zarzutów sporządzania i rozpowszechniania nieprzyzwoitych wizerunków dzieci. Podobne zarzuty postawiono pozostałym oskarżonym. Policja sporządziła listę ok. 30 domniemanych przypadków tworzenia dziecięcej pornografii. Sprawa jest dla brytyjskiej opinii publicznej szokująca, ponieważ pedofilię przywykło się uważać za przestępstwo popełniane przez mężczyzn, tymczasem w tym przypadku dopuściły się go dwie kobiety. George jest przy tym matką dwóch niepełnoletnich córek. W centrum zainteresowania znalazły się też portale towarzyskie takie jak Facebook, które jak mogą być wykorzystane jako szybka płaszczyzna kontaktów dla osób o przestępczych skłonnościach i patologicznych zainteresowaniach. Przypadek George i innych oskarżonych ujawnił też, że dotychczasowy system weryfikacji osób angażowanych do pracy z dziećmi jest niewystarczający. Wszyscy pracownicy żłobków i przedszkoli muszą przedstawić zaświadczenie o niekaralności i zarejestrować się w odpowiedniej instytucji, która dokonuje inspekcji żłobku w terminie 7 miesięcy od otwarcia, a następnie w odstępie 3 lat. Przed zatrudnieniem się w żłobku, George pracowała przez 6 lat jako pomocnica nauczycielki i nie wzbudzała podejrzeń.