39-letni Polak spacerował po klifach wraz z trojgiem przyjaciół. Pozował do zdjęcia, gdy doszło do nieszczęśliwego wypadku. Znajomi widzieli jak się wywrócił i próbował ratować przed upadkiem w przepaść chwytając się trawy. Niestety nie udało się uratować mężczyzny, Polak zginął na miejscu. Straż przybrzeżna odnalazła znak zakazujący podchodzenia do krawędzi klifu. Okazało się, że został prawdopodobnie wyrwany przez wandali i wyrzucony do morza. - Nie schodźcie ze szlaku i nie podchodźcie do krawędzi - ostrzegają strażnicy. Nie pojawiły się żadne informacje, że Polak mógł zginąć w wyniku działania osób trzecich. - Wszystko wskazuje na to, że doszło do tragicznego wypadku - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka straży przybrzeżnej. Policja nie ujawnia nazwiska ofiary, ponieważ nie udało się poinformować krewnych mężczyzny.