Kilka miesięcy temu Partia Pracy zainteresowała się polskim elektoratem i stworzyła Labour Friends of Poland. Dwa miesiące później powstał kolejny projekt, tym razem partii Demokratów Liberalno-Demokratyczne Stowarzyszenie Przyjaciół Polski. Od kilku tygodni W. Brytania żyje skandalem wywołanym przez przewodniczącego brytyjskiej Izby Gmin. Dymisja Michaela Martina jest skutkiem afery związanej z refundacją poselskich wydatków, na tyle istotnej, że może znacząco wpłynąć na frekwencję w eurowyborach w kraju. Partia Pracy i Liberalni Demokraci starają się zachęcić Polaków do działania, stąd liczne spotkania, na których można wysłuchać czołowych polityków obydwu partii. Prounijne obietnice poprawy sytuacji socjalnej, prawnej i ekonomicznej stoją w olbrzymim kontraście ze sloganami wyborczymi populistycznej i nacjonalistycznej Brytyjskiej Partii Narodowej, która głośno domaga się wyrzucenia imigrantów zarobkowych. - Nikt nie przeprowadza badań socjologicznych, nie zostały również przeprowadzone sondaże opinii publicznej. Niewiele zatem można powiedzieć o tym jak Polacy będą głosowali w czerwcu - zauważyła Marta Kaszuba z Polish Professionals in London. Problemem jest skomplikowana rejestracja w lokalnych samorządach. Część ludzi, którzy chcą zagłosować, może mieć z tym duży problem. Mimo kontaktu z wieloma placówkami państwowymi i organizacjami polonijnymi, nie doczekaliśmy się informacji na temat spodziewanej frekwencji - informuje Radio ORLA.fm. Polacy Głosują to projekt stworzenia neutralnej platformy informacyjnej dla Polaków osiadłych w UK. - Naszym zadaniem jest informowanie Polaków o tym, że zbliżają sie wybory, w jakiś sposób mogą wziąć w nich udział oraz przybliżyć bezstronnie programy poszczególnych partii. Zainteresowanie wyborami wciąż nie jest wystarczające, ale wzrasta, więc nasze działanie znajduje uzasadnienie - powiedziała Marie Kato, współtworząca kampanię Polacy Głosują. Artur Skupieński