Jan Mikruta i Przemysław Marzec, będąc już niemal miesiąc w Bagdadzie, zapewniają, że jeśli jakikolwiek pocisk spadłby na obiekty cywilne, natychmiast zostałoby to pokazane dziennikarzom. Propaganda Husajna z pewnością wykorzystałaby taki fakt do pokazania jak "źli i bezwzględni są Amerykanie". Kilka godzin po pierwszym ataku w Bagdadzie powoli mija strach. Coraz więcej ludzi decyduje się wyjść z domów. Niemal wszyscy mężczyźni na ulicy są uzbrojeni. Kiedy widzą, kamery wznoszą ręce w geście zwycięstwa. W kilku miejscach, w wąskich bagdadzkich uliczkach stoją wozy pancerne, zapewne mają być zabezpieczeniem w przypadku dojścia do walk ulicznych. Wokół zbudowane są okopy, chronione dodatkowo workami z piaskiem. Na wzniesieniach wokół rządowych budynków ustawione zostały baterie przeciwlotnicze, a najważniejsze posterunki w mieście obsadzone zostały w pełni wyekwipowanymi żołnierzami i członkami Gwardii Republikańskiej. Bagdad przygotowuje się na kolejny atak. Prawdopodobnie dojdzie do niego najbliższej nocy.