W ostatnim meczu sparingowym podczas długiego wyjazdu poza kraj Vive Kielce pokonało ponownie Povazską Bystrzycę. Kielczanie wracają już do swojego miasta i od poniedziałku trenują na własnym obiektach. Dopiero przed końcem pierwszej części spotkania Vive doprowadziło do remisu (14:14), ale ostatecznie schodziło do szatni z jedna bramką straty. Prowadzenie udało się uzyskać zaraz po zmianie stron. Od stanu 22:21 Vive prowadziło już do końca. - Bardzo dobry mecz zagrał Tomek Rosiński - chwalił rozgrywającego Aleksander Litowski. - Graliśmy już na sporym zmęczeniu, mieliśmy krótką przerwę od wczorajszego sparingu i to było widoczne. Zaraz po meczu kielczanie udają się na obiad a później wyruszają w drogę prosto do Kielc, gdzie od poniedziałku będą ponownie trenować. Povazska Bystrzyca - Vive Kielce 28:31 (17:16) VIVE: Czopek, Pawlak, Chodara 2, Gawęcki 2, Jachlewski 5, Konitz 3, Kuchczynski 3, Rosiński 9, Sadowski 4, Trojanowski 3, Żółtak 1, Grabarczyk, Nikulenkau, Cacić, Rosiak.