Z godziny na godzinę pogarszają się warunki drogowe na drogach w Wielkopolsce. Dobrze jeździ się na płatnym odcinku autostrady A2, fatalnie na drogach lokalnych. Policjanci odnotowują coraz więcej wypadków. Sytuację drogową sprawdza reporterka RMF FM Agnieszka Bylica. Posłuchaj jej relacji z godziny 11: Na drogach Śląska gołoledź. W regionie pada marznący deszcz. O tym, co dziś dzieje się na drogach kierowcy mówią krótko - fatalnie. Wczoraj przez cały dzień padał śnieg. W nocy zaczął padać marznący deszcz, który sprawił, że drogi zamieniły się w lodowiska. Na głównych trasach przelotowych leży kilkucentymetrowa warstwa pośniegowego błota i lodu. Boczne drogi to już tylko lód: Niestety marznący deszcze ciągle pada i tak ma być co najmniej przez kilka najbliższych godzin. Kilkanaście tysięcy mieszkańców północnej części województwa śląskiego, m.in. Myszkowa i Mstowa - nie ma prądu. Wszystko przez ciężki mokry śnieg, zalegający na drzewach, które poprzechylały się na linie przesyłowe. Usuwanie awarii może potrwać nawet do jutra. To już kolejne, spowodowane przez śnieg, uszkodzenie linii przesyłowych w województwie śląskim. W Nowy Rok prądu nie miało ponad trzy i pół tysiąca mieszkańców kilku powiatów, kilka dni później kilkuset odbiorców z miejscowości Niegowa. Mocno sypie i wieje w Warszawie. Tam także jeździ się bardzo ciężko. Pługi przejechały na razie tylko głównymi ulicami - Marszałkowską, czy Alejami Jerozolimskimi. Na niewiele to się jednak zdaje, ponieważ śnieg ciągle sypie. Bardzo trudne warunki do jazdy także w województwie łódzkim. Cały czas w regionie pada śnieg lub śnieg z deszczem: Na Dolnym Śląsku droga numer 8 zamknięta jest dla ciężarówek od Ząbkowic Śląskich do Kudowy Zdroju. Na tej samej trasie kłopoty mają tiry z wjechaniem na górę w Bardzie Śląskim. Zasypane są drogi numer 33 koło Żelazna i 46 koło Złotego Stoku. Wprowadzono tam ruch wahadłowy. Pozostałe drogi Dolnego Śląska są przejezdne, ale prawie wszędzie białe. Śnieg paraliżuje też kolej na Dolnym Śląsku. Średnio o 50 minut opóźnienia mają pociągi, które odjeżdżają z Wrocławia w stronę Kłodzka; 40-minutowey poślizg mają pociągi, które jadą w stronę Wałbrzycha i Zielonej Góry. Opóźnione są także składy, które do Wrocławia przyjeżdżają od strony Poznania. PKP nie ukrywa, ze takie godzinne opóźnienia mogą być dzisiaj przez cały dzień. Fatalnie jeździ się również po podhalańskich drogach - miejscami jest bardzo ślisko i trzeba uważać. Na całym Podhalu pada marznący deszcz. Na szczęście główne drogi już są posypane - rano było na nich bardzo niebezpiecznie. Ale na bocznych trasach i na chodnikach pokrytych śniegiem cały utrzymuje się warstwa lodu. Źle jeździ się także po stokach narciarskich. Bardzo trudne warunki drogowe panują również na Lubelszczyźnie. Na południu regionu, w okolicach Tarnogrodu, na trasie 835 Lublin - Przemyśl, ciężarówki stoją przed wzniesieniami. Jest gołoledź. Podobnie w okolicach Chełma i Hrubieszowa. Drogi w regionie pilotuje Krzysztof Kot: W sobotę i niedzielę intensywne opady śniegu będą występowały głównie na północy, zachodzie i w centrum Polski. Będą one wynosiły od 10 do 15 cm, lokalnie może być to nawet 20 cm - stwierdził prof. Mieczysław Ostojski z Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Na południu kraju mogą wystąpić opady deszczu lub deszczu ze śniegiem, w górach spodziewany jest wiatr halny. Sprawcą takiej pogody (...) jest głęboki i rozległy niż, który w tej chwili jest w rejonie Prowansji. Jest daleko, jakby nam się wydawało, ale swoim zasięgiem, a zwłaszcza chmurami, sięga nawet nad Polskę. Ten niż w ciągu weekendu będzie przemieszczał się na wschód - wyjaśniła Maria Waliniowska z IMiGW.