Dla Polaków tak drastyczne zwiększenie podatków to kolejny argument za tym, żeby przemyśleć powrót do kraju. W ciągu ostatniego roku funt brytyjski stracił na wartości aż 25 proc., a pensje w Wielkiej Brytanii nie idą w górę z powodu bardzo niskiej inflacji. Wyjeżdżając w 2004 roku, Polacy zarabiający 1 tys. funtów mogli je zamienić na 7 tys. zł, dziś nie mają nawet 5 tys. zł - czytamy w dzienniku "Polska". Na tych zmianach najwięcej stracą więc najubożsi. Praca w UK się nie opłaca? W tym roku powrót do kraju planuje dwa razy więcej Polaków przebywających w Wielkiej Brytanii i Irlandii niż w roku ubiegłym - wynika z badań Interaktywnego Instytutu Badań Rynkowych. Ponadto w trzecim kwartale 2007 roku z Wielkiej Brytanii zarejestrowało się mniej niż 40 tys. Polaków. Jak donosi Working Registration Scheme (WRS), to najmniej od 2004 roku, gdy ruszyła wielka fala emigracji. Polakom jednak nie spieszy się do kraju Jak twierdzą ekonomiści, niekoniecznie trzeba się spodziewać wielkiej fali powrotów, choć te wszystkie zmiany na niekorzyść emigrantów, na pewno mogą mieć wpływ na decyzję o powrocie. - Im więcej pojawi się takich przeszkód jak wyższe podatki czy słabnący funt, tym szybciej dojdzie do powrotów. Mogą je przyspieszyć także zachęty ze strony polskiego rządu, jak choćby abolicja podatkowa - mówi prof. Witold Orłowski, główny ekonomista PricewaterhouseCoopers.