Aborcji dokonano w 18 tygodniu ciąży, pacjentką była 40-letnia kobieta nosząca bliźniaki, u jednego z których badanie USG wykryło wady wrodzone. Lekarze podjęli decyzję o usunięciu zdeformowanego płodu. Jednakże płody zamieniły się miejscami przed operacją - tak lekarze tłumaczą usunięcie niewłaściwego płodu. Jest to kolejny z tegorocznych przypadków podających w wątpliwość poziom włoskich szpitali. W marcu, w jednym z florenckich szpitali dokonano aborcji na 22-tygodniowym płodzie, który według badań miał wykazywać wady wrodzone. Po operacji okazało się, iż jest on całkowicie zdrowy - po przeprowadzeniu reanimacji udało się utrzymać go przy życiu. Śledztwem ma też zostać objęty przypadek kobiety, która wielokrotnie trafiała do szpitala w celu usunięcia pozostałości płodu - czego lekarze jej odmawiali. We Włoszech od 1978 roku można przeprowadzać aborcję na żądanie do 90 dnia ciąży. Lekarze mogą także przeprowadzić aborcję w późniejszym stadium ciąży jeśli życie matki jest zagrożone lub płód jest obarczony wadami wrodzonymi. Rocznie przeprowadza się we Włoszech ok 150 tys. aborcji.