Iracki przywódca Saddam Husajn został ranny w czasie pierwszej nocy nalotów na Bagdad - informuje amerykański dziennik "USA Today", powołując się na źródła wywiadowcze. Wiemy że go trafiliśmy, wiemy że jest ranny - powiedział gazecie anonimowy pracownik wywiadu, który zajmował się tropieniem Saddama. Jest bardzo prawdopodobne, że Husajn nie wyjechał z Bagdadu - dodał. Jak pisze "USA Today", komandosi z amerykańskiego oddziału Delta Force podsłuchują irackie rządowe linie telefoniczne, a CIA zwerbowała wysokiego rangą urzędnika, który zna różne kryjówki dyktatora. Spekulacje na temat losów Husajna pojawiają się nieprzerwanie od kilku dni, po tym, jak USA rozpoczęły wojnę od precyzyjnych nalotów na bunkier w Bagdadzie, gdzie miał ukrywać się dyktator i jego dwaj synowie. Wczoraj iracka telewizja pokazała przemówienie Husajna do narodu. Amerykanie twierdzą, że występujący na ekranie człowiek był rzeczywiście irackim prezydentem, ale prawdopodobnie jego oświadczenie zostało nagrane wcześniej.