- Operacja Wolność dla Iraku jest kontynuowana, postępujemy zgodnie z planami. (...) Kontynuujemy operację izolowania reżimu, jego wojsk i sieci dowodzenia. Dostarczamy pomoc humanitarną, przejmujemy kontrolę nad lotniskami, z niektórych pasów startowych na południu Iraku wspomagamy nasze siły na polu walki - tłumaczył generał Victor Renuart z amerykańskiego dowództwa w Katarze. Amerykanie ogłosili natomiast, że wstrzymują na razie wystrzeliwanie pocisków Tomahawk, których lot przebiegał częściowo nad Arabią Saudyjskią. Kilka pocisków ze statków z Morza Śródziemnego i Czerwonego spadło na saudyjskie terytorium. W to, że Amerykanie i Brytyjczycy wstrzymają ofensywę nie wierzyli Irakijczycy. Minister informacji, Mohhamed Saeed Al Sahaf na konferencji prasowej w Bagdadzie mówił, że takie informacje to zasłona dymna: - To jeden z elementów taktyki oszustwa, ale oni nas nie oszukają.