Jak donoszą Piotr Sadziński i Robert Kalinowski, ludzie żyjący w Um Kasr są w bardzo trudnej sytuacji. Od kilku dni w sklepach nie mogą kupić praktycznie nic, a na czarnym rynku ceny osiągają absurdalny poziom. Wszyscy czekają na konwoje humanitarne, ale jak do tej pory, przybyło ich niewiele. - Nie będziemy robić żadnych problemów, jeśli dostaniemy wodę i chleb. Wojna trwa ponad tydzień. Odeszły wojska Saddama Husajna i przyszła inna armia. Ale co z tego, skoro nie ma co jeść - mówił reporterom RMF jeden z mieszkańców Um Kasr.