- W obecnej sytuacji nie ma argumentów przemawiających za przyspieszeniem przyjęcia Gruzji i Ukrainy do NATO, są za to argumenty przemawiające za opóźnieniem tego procesu - powiedział Chipman na konferencji prasowej z okazji opublikowania dorocznego raportu IISS. - Rozszerzenie NATO było za mocno postrzegane jako priorytet instytucjonalny, oderwany od bieżących wymogów strategicznych. Rozszerzenie musi być środkiem do celu, a nie celem samym w sobie - podkreślił. Zaznaczając, że rozszerzenie NATO na Gruzję i Ukrainę "nie może być grą w rosyjską ruletkę", Chipman wskazał, że Gruzja zaszkodziła swoim aspiracjom członkowskim, atakując Południową Osetię wbrew stanowisku Waszyngtonu. Chipman nie sądzi, by konflikt zbrojny na Kaukazie oznaczał powrót do zimnej wojny, ponieważ - jak wskazuje - Kaukaz nie jest wystarczająco dużą stawką. Dyrektor IISS uważa, że kryzys na Kaukazie powinien skłonić Zachód i NATO do strategicznej analizy polityki wobec Wschodu, która uwzględniałaby szersze interesy strategiczne i określała precyzyjnie, jakim działaniom ze strony Rosji Zachód i NATO będą starały się przeciwstawić i zapobiec. Zdaniem Chipmana NATO powinno potwierdzić swe zobowiązania wobec obecnych członków Sojuszu, a jego przyszłą politykę wobec Gruzji i Ukrainy powinno charakteryzować podejście regionalne, a nie indywidualne.