Sprawca częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów, jednak oświadczył, że morderstwo nie było umyślne. Jako zleceniodawcę Pukacz wskazał nieżyjącego już ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Jurija Krawczenkę. Według Wałentyny Tełyczenko, adwokatki wdowy po Gongadzem, Myrosławy, w odczytanym we wtorek wyroku sądowym nie ma nazwisk b. prezydenta Leonida Kuczmy i b. przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Łytwyna. Tełyczenko twierdzi, że wcześniej Pukacz wymieniał ich jako zleceniodawców morderstwa.