- Propozycję przyznania nagrody wysłałem na ręce Cenckiewicza, kiedy jeszcze pracował w IPN. Nie odpowiedział, więc pieniądze przekazałem na cele charytatywne - inwalidom, którzy ucierpieli od bomb pozostałych po wojnie - mówi serwisowi tvp.info Stan Tymiński. Sławomir Cenckiewicz potwierdza, że otrzymał maila od Tymińskiego, ale na niego nie zareagował. - Z tego co pamiętam, był to mail przesłany do większej grupy osób. Nie odpowiedziałem na niego. Nie jestem tym zainteresowany - mówi Cenckiewicz. Co na ten temat sądzi bohater książki Cenckiewicza i Gontarczyka? - Mamy demokrację. Każdy może wydawać co chce i przyznawać za to nagrody. Może mają za dużo pieniędzy i dlatego nie wzięli tej nagrody? Dla mnie ta książka to jest gniot, który nie jest wart złotówki - mówi Lech Wałęsa. W czerwcu historycy IPN Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk opublikowali książkę "SB a Lech Wałęsa". Według nich w latach 70. Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie Bolek.